Służby monitorują sytuację w związku z niedawną katastrofą statku Grande America. Należąca do Grimaldi Lines jednostka zatonęła w ubiegłym tygodniu u wybrzeży Francji. Aktywiści przestrzegają przed katastrofą ekologiczną, a eksperci robią wszystko, aby ograniczyć jej rozmiary.
Jak wynika z pojawiających się raportów, z dnia na dzień sytuacja staje się coraz bardziej poważna. Już krótko po katastrofie zaobserwowano gigantyczną plamę paliwa zmierzającą w stronę francuskiego wybrzeża. Niedługo potem samolot należący do służb przybrzeżnych zaobserwował kolejny rozlew w odległości 20 km od pierwszego zanieczyszczenia.
Zmieniająca się pogoda uniemożliwia kontrolę wycieku i dokładne określenie tego, kiedy rozlew dotrze do wybrzeża. Według najnowszych wyliczeń może to się stać w przyszłym tygodniu, gdy plama osiągnie okolice Bordeaux.
Przypomnijmy, że Grande America, określany jako container / ro-ro carrier (statek kombinowany – kontenerowiec i ro-ro), opuścił port w Hamburgu 8 marca, kierując się w stronę Afryki. Pożar doprowadził do ostatecznego zatonięcia statku w dniu 12 marca około 180 mil morskich na zachód od francuskiego wybrzeża. Marynarze Royal Navy uratowali całą, 27-osobową załogę.
PromySkat.pl, AL
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.