Rozpoczęły się prace umożliwiające podniesienie poziomu wody w jeziorze Jamno. To pokłosie doraźnej kontroli i wizyty prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy na kanale jamneńskim. Zdaniem prezesa budowla, która tu powstała pięć lat temu, wykonana została wbrew regułom hydrotechniki.
15 maja prezes PGW Wody Polskie Przemysław Daca zlecił doraźną kontrolę sytuacji na jeziorze Jamno w związku z utrzymującym się niskim poziomem wody i problemem przepływu ryb. Trzy dni później osobiście pojawił się przy wybudowanym 5 lat temu kanale jamneńskim i wrotach sztormowych.
Tę inwestycję określił jako budowlę, która została wykonana „wbrew wszelkim regułom hydrotechniki”. Powiedział, że to „potworek hydrotechniczny”. Dodał, że wrota sztormowe mają tylko jedną funkcję - przeciwpowodziową, nie są poddane jakiejkolwiek kontroli, nie można ich regulować. Dochodzi do „ucieczki wody z jeziora” i problemu z przepływem ryb.
Daca podkreślił wówczas, że „istnieje duże prawdopodobieństwo katastrofy ekologicznej”.
Jak poinformowały we wtorek Wody Polskie na jeziorze rozpoczęły się prace umożliwiające podniesienie poziomu wody w Jamnie. Do prac przystąpił Nadzór Wodny w Koszalinie, na polecenie dyrektora RZGW w Szczecinie Tomasza Pietrasa.
Te prace, jak poinformowały Wody Polskie, polegają na czasowym zamknięciu wypływu wody przez wrota sztormowe, poprzez uszczelnienie i ewentualne podwyższenie zamknięć remontowych na budowli.
Planuje się także wymuszone zamknięcie ruchomych skrzydeł wrót sztormowych w każdym przęśle, by „spowodować zwiększenie piętrzenia wody na wrotach sztormowych i sukcesywny wzrost poziomu wody w Jamnie”.
Taka interwencja została podjęta w oparciu o przepisy Prawa Wodnego, stosowane w przypadkach wynikających „z konieczności zwalczania poważnych awarii, klęsk żywiołowych, pożarów lub innych miejscowych zagrożeń”.
Wody Polskie zwróciły się także do Państwowej Straży Pożarnej o możliwość udostępnienia agregatów pompowych na potrzeby okresowego przerzutu wody z Morza Bałtyckiego do jeziora Jamno.
To jednak jedynie działania doraźne. Prezes Wód Polskich poinformował dziennikarzy podczas wizyty przy wrotach sztormowych 18 maja, iż wie, że w tym miejscu są plany dotyczące „wybudowania specjalnego bystrza” i są na to zabezpieczone pieniądze w RPO, do dyspozycji marszałka województwa. Stwierdził jednak, że nie jest „w tej chwili przekonany, czy to nadal będzie bystrze”. „Rozważam możliwość przebudowania wrót sztormowych. To bystrze nie pasuje do tej inwestycji. To rozwiązanie, to przyznanie się do porażki. Wyjście z tej sytuacji pozostawiam ekspertom” – mówił Daca.
Zobowiązał również dyrektora regionalnego ZGW w Szczecinie Tomasza Pietrasa do zorganizowania cyklu konsultacji z mieszkańcami, lokalnymi działaczami i włodarzami w celu wypracowania wspólnych rozwiązań, by, jak określił prezes Daca, „zapobiec tej katastrofie ekologicznej i ewentualnie umożliwić turystykę wodną, przeciwdziałać ewentualnym zagrożeniom powodziowym, jak również zapewnić migrację ryb przez odpowiednie urządzenia”.
Inwestycję na kanale jamneńskim w gminie Mielno w 2013 r. zrealizował likwidowany Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. W styczniu 2018 r. to PGW Wody Polskie przejęło nadzór nad urządzeniami i wodami w kraju. Sprawą jeziora Jamno, które od 5 lat ulega degradacji, zajął się Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej i jego regionalny odpowiednik.
autor: Inga Domurat