Rybak, który przez 23 godziny pływał w wodzie bez kamizelki ratunkowej u wybrzeży Nowej Zelandii po tym, jak wypadł z łodzi, powiedział, że miał szczęście i przeżył, gdyż ratownicy zauważyli światło z jego zegarka.
Will Fransen wypadł za burtę swojej łodzi bez kamizelki ratunkowej na wodach u wybrzeży Wyspy Północnej 2 stycznia podczas próby wyholowania marlina, ryby, której średnia masa ciała ma około 100 kg.
Will przeżył utrzymując się na wodzie, krótko w towarzystwie rekina, i używając swojego zegarka, by zwrócić uwagę przepływającej łodzi.
"Wiedziałem, że moje szanse mimo tego, że raczej jestem całkiem pozytywnie nastawiony, nie są zbyt duże" - powiedział w czwartkowym wywiadzie państwowej telewizji TVNZ.
James Mcdonnell, jeden z jego ratowników, powiedział, że Fransen był "niezwykle blady i niesamowicie zmarznięty", kiedy wyciągnęli go z wody 3 stycznia po południu. "To niesamowita historia i nie sądzę, żeby zbyt wiele osób nam uwierzyło, ale Will jest i może nam o tym opowiedzieć", dodał.
Will powiedział, że w wyniku tej próby nie doznał obrażeń i planuje ulepszyć poręcze zabezpieczające na swojej łodzi, której jeszcze nie odnaleziono.
Fot.: CBC News - The National / YouTube (video still)
Zdecyduj się . Płacić tylko dużym powyżej 18 m
Bardzo ważna dziedzina bezpieczeństwa żywnościowego, brawo nowy rząd.
Chyba przykładu nie muszę dawać, akurat bardzo blisko Międzyzdroje. Większość wie o kogo chodzi
Nowe rządy , stare brudy, nowe obietnice, stare uprzywilejowanie .
Aby dowiedzieć się kto naprawdę Tobą rządzi, sprawdź po prostu, kogo nie wolno Ci krytykować. Volter
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.