Duży udział w powstawaniu na terenie Norwegii rewolucyjnej fermy rybnej ma firma MARKOS z Głobina. To właśnie pod Słupskiem powstają specjalistyczne konstrukcje z laminatu, które znajdą zastosowanie w hodowli łososia opartej na innowacyjnych technologiach. Kolejne egzemplarze transportowane są na bieżąco na północne wybrzeże Norwegii. Rozpoczął się właśnie ostatni etap zaopatrywania tego projektu.
Salmon Evolution to nowatorski na skalę całego świata projekt związany z nowym podejściem do hodowli ryb. Jego twórcy, poprzez zastosowanie nowych rozwiązań w budowanej właśnie u wybrzeży Norwegii fermy, chcą wytyczyć nowe standardy procesu produkcji, poprzez promocję kultury, w której rentowność i zrównoważony rozwój wzajemnie się wzmacniają. Lokalizacja na zachodnim wybrzeżu Norwegii ma zapewnić inwestycji dostęp do wykształconej i doświadczonej kadry, możliwość wykorzystywania w całym procesie produkcji odnawialnych źródeł energii i nieograniczoną ilość świeżej wody morskiej. Cała hodowla wykorzystywać będzie hybrydowy system przepływowy, który ma zapewnić oszczędność zużycia wody poprzez jej ponowne wykorzystanie w 65%. Krążąca w obiegu woda, podobnie jak pozostała pobierana cześć, która trafia do obiegu, będzie podlegać stałym procesom przefiltrowywania.
Takie rozwiązanie ma zagwarantować wiele korzyści - kontrolowane i optymalne warunki wzrostu, eliminuje ryzyko zarażenia pasożytami i ogranicza zagrożenie infekcją. Kontrolowane środowisko produkcyjne z minimalizacją skali obsługi całego procesu poprawia również tempo wzrostu i produkcji. Obiekt Salmon Evolution jest rozwijany w trzech fazach – pierwsza z nich ma zapewnić zdolność produkcyjną na poziomie 9 tysięcy ton rocznie po ukończeniu ostatniego etapu prac. Funkcjonujący w Głobinie MARKOS jest ważnym partnerem tego projektu.
W naszym zakładzie powstają modele zbiorników stożkowych o różnych wymiarach, których głównym celem jest zaopatrywanie zainstalowanych basenów w tlen. Woda wpływa do zbiornika, jest napowietrzana i trafia do basenu. Nazwa jest ściśle związana z ilością wody, jaką jest w stanie przerobić dany zbiornik. Najmniejszy z nich ma pojemność 15 m3 – mówi Mateusz Wołoch, project manager w MARKOS.
MARKOS odpowiedzialny jest także za produkcję zbiorników DeGasso CO2 2500 LV. Zbiornik w kształcie walca o wysokości 6,7 m, średnicy 2,5 m i podstawie o szerokości 2,4 m, będą wyposażone w gretingi, między którymi będą znajdowały się filtry (biomass) mające za zadanie uszlachetnianie wody. Podobną funkcjonalnością charakteryzuje się VarioStreamer, który również trafia na plac budowy Salmon Evolution z Głobina.
Do ferm rybnych produkujemy także zbiorniki typu FishTrap, która mają zainstalowane sita ze specjalną perforację co wspomaga selekcję ryb - małe ryby przepływają do kolejnych zbiorników, duże zostają. W zależności od wielkości ryby są przechowywane w kolejnych zbiornikach. Zbiorników jest kilka lub kilkanaście, w zależności od wielkości fermy. W miarę jak ryby rosną, są przenoszone do kolejnych zbiorników. Kończą swoją podróż w specjalnie zbudowanych sieciach w zatokach lub w ostatnim basenie/zbiorniku.
Produkcja konstrukcji do Salmon Evolution trwa. Ostatnie egzemplarze opuszczą hale zakładu w Głobinie w kwietniu tego roku. Łącznie do Norwegii trafi kilkadziesiąt zbiorników z laminatu – informuje Cezary Koseski, dyrektor naczelny MARKOS.
rel (MARKOS Sp. z o.o.)
Jedzenie ryb z Bałtyku może mieć poważny negatywny wpływ na nasz organizm - apelują naukowcy. Jak mówi prof. Jacek Bełdowski, oceanograf z Polskiej Akademii Nauk, w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", stężenie arsenu przekracza normy, a gatunki pływające w naszym rodzimym morzu mają w sobie zbyt dużo szkodliwych substancji.
Tylko karpie i pstrągi!!!!
To są oszuści którzy chcą żerować na waszych podatkach.
W latach 2016-2020 dostali
200 tys zł za to ze nie pracowali
250 tys zł w ramach covid
240 tys zł w ramach działań środowiskowych
To była czysta gotowa!!!!
Dodatkowo dostali 80 % zwrotu za samochody, wędzarnie, remonty, budynki do przetwarzania ryb, budowę hoteli!!!
To właśnie była pomoc za zakaz dorsza!
Co ma powiedzieć fryzjerka czy manikiurzystka!!
Co ma powiedzieć kierowana autobusu!!
Oni nie pracują tylko żerują. Nie zatrudniają żadnych pracowników!!!
Po drugie - ci panowie faktycznie się zagalopowali ale to wasza wina . Gdyby od 2016 roku dostawali rekompensaty uzależnione od dochodu to dzisiaj nie byłoby problemu z takim gadaniem . Pieniądze z unii powinny spierać aktywnych rybaków a nie bandę kombinatorów których łódki wody nie widziały . A teraz się zastanów kto wymyślił to płukanie kasy z funduszu w departamencie . Kto urzędnicy czy raczej doradcy tych urzędników . No śmiało . Kto poniesie odpowiedzialność za działania armatorów na forach zespołów doradczych . Dlaczego takie gremia nie są określane jako lobbystyczne kółka wzajemnej adoracji . Największą bzdurą w tym waszym przekazie jest Hałwa i jego organizacja . W 2019 roku przewalili sobie współczynniki na paszę
- Skasować należy flotę paszową a nie przybrzeżną
- Zespoły doradcze to patologia, która kręci kolejnymi ministrami a ich szefowie są instalowani z teczki Rabczyńskiej.
- Reszta to szczegóły, jak rybacy przyjadą do Cetniewa.
"Uprzejmie informuję Pana Ministra, że zgodnie z danymi wprowadzonymi na podstawie stron dzienników połowowych, do Systemu Informacji Rybołówstwa Morskiego, wykorzystanie kwoty połowowej dorszy w 2007 roku (stan z 15.01.2008) przedstawia się następująco:
Rejon 22-24 - kwota do odłowienia 2287 ton - kwota odłowiona 2158 ton - wykorzystanie kwoty 94 procent.
Rejon 25-32 (rejon na którym od 9 lipca obowiązywał zakaz połowu z powodu przełowienia) - kwota połowowa 12 794 ton, kwota odłowiona 8581 ton, Wykorzystanie kwoty - 67 procent.
W świetle ustaleń politycznych podjętych podczas posiedzenia Rady Ministrów do Spraw Rolnictwa i Rybołówstwa krajów Wspólnoty z dnia 17-18 grudnia 2007 roku ustalono, że polskie statki złowiły w 2007 roku o 8 tysięcy ton więcej dorszy niż przyznana Polsce dopuszczalna kwota połowowa.
https://www.portalmorski.pl/rybolowstwo/25604-nie-bylo-przelowienia-dorszy-w-2007-roku
W związku z powyższym oraz mając na uwadze oczekiwania komisji w sprawie definitywnego rozliczenia przełowionej kwoty dorsza z podobszarów 25-32, zwracam się do Pana Ministra z uprzejmą prośbą o wyrażenie zgody na ręczne sporządzenie raportu połowowego z 2007 roku, z którego będzie wynikało, że Polska wykorzystała i przekroczyła o 8000 ton przyznaną jej ogólną kwotę dorszy w Morzu Bałtyckim, w podobszarach 25-32, oraz wprowadzenie go do europejskiego Systemu Wymiany Danych Rybackich".
Na notatce widnieje odręczny dopisek ministra Plocke, który akceptuje propozycję.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie będzie komentować działań prowadzonych przez organy ścigania w odniesieniu do rozdzielania funduszy unijnych na przetwórstwo rybne w latach 2007 - 2013.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie ma kompetencji do podejmowania jakichkolwiek działań śledczych, dlatego też współpracuje z organami prowadzącymi śledztwo w tym obszarze, a jednocześnie deklaruje wolę dalszej współpracy dla wyjaśnienia wszelkich kwestii mogących budzić wątpliwości w zakresie wydatkowania środków europejskich w sektorze rybactwa i przetwórstwa rybnego.
Rzecznik Prasowy ARiMR
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.