8 stycznia 2021r. UE i Grenlandia zakończyły negocjacje w sprawie nowej umowy o partnerstwie w sprawie zrównoważonych połowów (SFPA) oraz nowego protokołu, który wzmocni ich współpracę w sektorze rybołówstwa na kolejne cztery lata z możliwością przedłużenia o kolejne dwa lata.
Umowa ta jest kamieniem milowym w długotrwałej współpracy dwustronnej między UE a Grenlandią w zakresie rybołówstwa i odnawia zaangażowanie w promowanie zrównoważonego wykorzystania zasobów morskich. Jest to jedyna mieszana umowa o partnerstwie w sprawie zrównoważonych połowów (SFPA) na północnym Atlantyku i trzecia pod względem finansowym najważniejsza umowa obowiązująca w UE. Pozwoli to flocie UE (12 wielkoskalowych trawlerów przemysłowych) kontynuować połowy na wodach Grenlandii przez okres 4 + 2 lat, jednocześnie przyczyniając się do rozwoju sektora rybołówstwa na Grenlandii.
Uprawnienia do połowów zostały wynegocjowane dla tych samych gatunków, co w obecnym protokole (dorsz, karmazyn, halibut grenlandzki, krewetka północna, gromadnik i grenadier). Uprawnienia do połowów makreli również zostały ujęte w umowie na poziomie TAC 0. Wszelkie kwoty makreli przekazane przez Grenlandię w przyszłości będą zależały od podpisania przez Grenlandię porozumienia w sprawie podziału między państwami nadbrzeżnymi w sprawie zarządzania makrelą z UE. Ceny referencyjne również zostały zaktualizowane przy użyciu metodologii uzgodnionej przez obie strony oraz z uwzględnieniem aktualnych cen rynkowych. W oparciu o uprawnienia do połowów i nowo wynegocjowane ceny referencyjne, UE zapewni Grenlandii roczny wkład finansowy w wysokości 16 500 000 EUR. Znaczna część tego wkładu, tj. 2 900 000 EUR rocznie, jest przeznaczona specjalnie na wspieranie rozwoju sektora rybołówstwa na Grenlandii. Szacunkowa wartość na cały okres obowiązywania protokołu wynosi 99 000 000 EUR. Dodatkowo właściciele statków z UE będą płacić opłaty licencyjne za uprawnienia do połowów.
Nowa umowa SFPA stanowi ważny krok naprzód w partnerstwie między UE a Grenlandią, które sięga 1985 r. Nowa umowa podtrzymuje zasady wspólnej polityki rybołówstwa, takie jak przejrzystość, zarządzanie działalnością połowową, brak dyskryminacji, poszanowanie doradztwa naukowego i współpraca naukowa w zakresie gromadzenia i analizy danych. Jest zgodna z ustawodawstwem Grenlandii oraz z środkami zarządzania i środkami naukowymi podjętymi w kontekście Organizacji Rybołówstwa Północno-Zachodniego Atlantyku (NAFO), Komisji ds. Rybołówstwa Północno-Wschodniego Atlantyku (NEAFC) oraz Międzynarodowej Rady Badań Morza (ICES). Dzięki nowej SFPA współpraca w zakresie monitorowania, kontroli i nadzoru działalności połowowej zostanie jeszcze bardziej wzmocniona.
Każda ze Stron rozpocznie teraz niezbędne procedury legislacyjne w celu podpisania i zawarcia nowej umowy oraz protokołu wykonawczego.
rel (European Commission)
Może to wynikać z przełowienia, że populacja fok jest zbyt duża dla istniejących zasobów pożywienia lub z innego powodu zachwiana równowaga ekosystemu.
„Myślę, że nastąpi wielka i bolesna śmierć foki” - mówi Anna-Carin Westling, właścicielka sprzedaży z Båsfjärden pod Hudiksvall.
Foki szare w Bałtyku i Morzu Botnickim głodują z powodu niedoborów żywności - obecnie wielu z nich grozi długa i bolesna śmierć.
- Dlaczego nie wydać na to pieniędzy teraz, zamiast zabijać foki, gdzie wzdłuż brzegów jest 50 000 martwych fok, mówi Anna-Carin Westling, właścicielka fok w Båsfjärden pod Hudiksvall."
sverigesradio.se/artikel/7640520
expressen.se/nyheter/klimat/oron-for-salarna-svalter-och-dor/
Teraz właścicielka sprzedaży Anna-Carin Westling ostrzega o bolesnej i przedłużającej się śmierci foki, jeśli nic nie zostanie zrobione.
- My, ludzie, jesteśmy za to odpowiedzialni. Po pierwsze, mamy o wiele za dużo fok. Po drugie, mamy o wiele za dużo stawów. Po trzecie, mamy rybołówstwo przemysłowe, które oczyszcza dno ryb. Więc to staje się za dużo wszystkiego".
sverigesradio.se/artikel/7640520
expressen.se/nyheter/klimat/oron-for-salarna-svalter-och-dor/
Świadczy o tym, jak foka w poszukiwaniu pożywienia zaczęła jeść ryby, takie jak dorsz i szczupak, których zwykle nie ma w głównym pożywieniu foki. Opisuje także lato jako „straszne”, kiedy musiała strzelać do dużej liczby chudych fok.
Ostatecznym rozwiązaniem jest zarządzanie zwierzyną łowną i zmniejszona populacja fok, twierdzi Anna-Carin Westling.
- Chcę zachować swoje foki, ale nie sądzę, że powinno to być okrucieństwo wobec zwierząt.
- Dlaczego nie wydać na to pieniędzy teraz, zamiast zabijać foki, gdy wzdłuż plaż jest 50 000 martwych fok, które gniją i trzeba je zrywać. Musimy mieć piece, musimy mieć pojemniki, musimy mieć ludzi, którzy je zbierają. Dlaczego więc wcześniej nic nie robiliśmy?"
sverigesradio.se/artikel/7640520
expressen.se/nyheter/klimat/oron-for-salarna-svalter-och-dor/
Już na wyjściu z portu za każdym razem po 4-5 fok widać.
2:01 min
Opublikowano we wtorek, 5 maja 2020 r., O godzinie 12.41
Historycznie rzecz biorąc, na zachodnim wybrzeżu nie było tak wielu fok pospolitych, jak obecnie, co oznacza, że foki mają słabe pożywienie.
Dlatego foki muszą szukać nowych terenów łowieckich i były regularnie widziane zarówno w Lilla Edet, jak i Trollhättan w poszukiwaniu pożywienia.
„Nic dziwnego, że foki odwiedzają słodką wodę, ale to, że przedostaje się przez śluzy w rzece Göta, jest czymś wyjątkowym” - mówi badacz fok Sven-Gunnar Lunneryd ze Strömstad.|
Warto sprawdzić co się wkleja...
Notatka Wenerskiego oraz inne dokumenty w tej sprawie trafiły do byłego premiera RP, posła SLD Leszka Millera, który w poniedziałek odwiedził Ustkę.
- Dla mnie jest to po prostu niepojęte - mówił na spotkaniu z rybakami Miller. - Jedynym rozwiązaniem jest skierowanie sprawy do Centralnego Biura Śledczego i prokuratury. Powinny zająć się tym organy ścigania. Na pewno tego tematu nie odpuszczę i będę go pilnować.
Tylko 3 organizacje mogły robić program, reszta miała robić w nowym roku.
Kur.a sam osobiście siadam i piszę zawiadomienie do prokuratury i CBA, bo cała ta sprawa to jeden wielki przekręt.
Propozycja budzi optymizm w Duńskim Stowarzyszeniu Rybołówstwa, które jest główną organizacją rybacką.
- Brexit to ciężki cios dla rybołówstwa i zatrudnienia w mniejszych społecznościach portowych. Dlatego uważam, że rybołówstwo musi zostać w pełni zrekompensowane za straty, jakie ponieśliśmy w wyniku Brexitu. W ten sposób możemy zapewnić, że rybołówstwo będzie mogło nadal przyczyniać się do wzrostu i zatrudnienia w małych społecznościach portowych, a jednocześnie rozwijać rybołówstwo w jeszcze bardziej zrównoważonym kierunku - mówi prezes Svend-Erik Andersen."
- Rachunek za Brexit jest nierównomierny na duńskich łowiskach. Na przykład rybacy łowiący ryby jadalne, takie jak dorsz, płacą naprawdę wysoką cenę i ważne jest, aby znalazło to odzwierciedlenie w rekompensacie. Dlatego w Duńskim Stowarzyszeniu Rybołówstwa zachęcamy do konsultacji z branżą, gdy planowane są programy wsparcia w Danii, mówi Svend-Erik Andersen."
- Należy zaznaczyć, że straty poniesione przez duńskich rybaków są trwałe. Dlatego istnieje potrzeba zarówno rekompensat teraz, jak i tutaj, a także dyskusji na temat tego, jak możemy zorganizować przyszłą politykę rybołówstwa w taki sposób, aby zabezpieczyć przyszłość i rozwijać duńskie rybołówstwo w jeszcze bardziej zrównoważonym kierunku. Dlatego też dla przyszłości rybołówstwa kluczowe jest, aby duńscy politycy osiągnęli możliwie najlepsze porozumienie - podsumowuje prezes Duńskiego Stowarzyszenia Rybołówstwa Svend-Erik Andersen."
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.