Rybołówstwo

Komisja Europejska po raz drugi wezwała duński rząd do złożenia wyjaśnień związanych z błędami w raportowaniu połowów wykonywanych przez duńskich rybaków.

Wg kontrolerów KE Dania nie dopełniła obowiązków kontrolnych w zakresie ważenia i wyładunku ryb. Nie zostały również przygotowane niezbędne dokumenty dotyczące ilości i gatunków wyładowywanych ryb. W praktyce może oznaczać to, że duńscy rybacy dopuścili się przełowienia i przekroczenia krajowych limitów połowowych. Jak na razie nie wiadomo, jakich gatunków ryb sprawa dotyczy. Oburzeni są polscy rybacy, którzy od 2007 roku muszą raportować 100 procent połowów dorsza. Ostatnio wprowadzono u nas również pełne raportowanie połowów łososia.

Pierwsze sygnały o nieprawidłowościach w duńskim rybołówstwie pojawiły się w październiku 2018 roku. Wtedy duński, krajowy urząd kontroli (odpowiednik polskiej Najwyższej Izby Kontroli) opublikował raport analizujący zarządzanie przydzielaniem przez Danię Europejskim Funduszem Morskim i Rybackim (EFMR).

Z raportu wynikało, że 24% badanego finansowania zostało przekazane rybakom, którzy zostali wykluczeni z otrzymania tego finansowania. Ponadto wymogi selekcji zostały zastosowane nieprawidłowo, co doprowadziło do nadmiernej lub nieprawidłowej kwoty finansowania w 75% zbadanych przypadków. W raporcie wykazano sytuacje, w których wnioskodawcy i kontrahenci, wbrew regulaminowi, byli wzajemnie od siebie zależni. Wspólnie prosili o oferty i wymieniali się własnymi firmami, co mogło wskazywać na oszustwa.

Ponadto w raporcie wykazano również problemy z przestrzeganiem ochrony ryb i połowami paszowymi w strefach wolnych od takich połowów. W jednym przypadku obszar nie był zamknięty dla połowów, chociaż badania wykazały, że w tym obszarze jest wysokie stężenie młodych ryb, a zatem powinien być zamknięty dla połowów. Po tym epizodzie Dania nie przeprowadzała żadnych badań, a tym samym nie chroniła skupisk młodych ryb. Wykazano również sytuację, w której duży statek uzyskał dostęp do obszaru połowowego pomimo faktu, że na tym obszarze dozwolone były tylko prowadzone przez mniejsze statki przybrzeżne.

Temat wrócił w tym roku. 24 stycznia 2019 roku Komisja Europejska ponownie wysłała do duńskiego rządu wezwanie do usunięcia uchybienia z powodu niewdrożenia kilku ważnych przepisów rozporządzenia UE w sprawie kontroli i wyładunku ryb. 

- Komisja Europejska uważa, że Dania nie zapewnia, iż wszystkie produkty rybołówstwa są ważone przy wyładunku, a obowiązkowe dokumenty rejestracyjne rejestrują ilości każdego z obecnych gatunków, w tym przemysłowych. Najpoważniejsze problemy dotyczą rybołówstwa przemysłowego. Niedociągnięcia te w znacznym stopniu podważają dokładność dokumentów rejestracyjnych, które są niezbędne do celów odliczania kwot i zapobiegania przełowieniu. Ponadto Dania nie zapewnia, że komisja jest powiadamiana o ilościach stad faktycznie wyładowanych, co w konsekwencji stanowi zagrożenie dla celów zrównoważonego rozwoju wspólnej polityki rybołówstwa - czytamy w komunikacie prasowym Komisji Europejskiej.

Dania ma teraz dwa miesiące na odpowiedź na obawy wyrażone przez Komisję; w przeciwnym razie Komisja może podjąć decyzję o przesłaniu uzasadnionej opinii i wszczęciu dodatkowych procedur włącznie z wprowadzeniem zakazu połowów. Przedstawiciele organizacji ekologicznych nie ukrywają zadowolenia z kroków podjętych przez Komisję Europejską. 

- Dania rażąco naruszyła obowiązek kontrolowania rybaków działających na jej wodach – mówi w wywiadzie prasowym Elisabeth Druel, przedstawicielka do spraw rybołówstwa organizacji Client Earth. - Z zadowoleniem przyjmujemy decyzję komisji o wszczęciu postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego w związku z brakiem monitorowania przez Danię działalności połowowej jej statków. Ponadto obawiamy się, że władze duńskie przyznały nielegalnym rybakom dostęp do europejskich pieniędzy publicznych.

Również przedstawiciele polskich środowisk rybackich negatywnie komentują zachowania Duńczyków.

Od ponad 10 lat mówimy o problemie rybołówstwa przybrzeżnego i wielkich duńskich paszowcach, która zawłaszczają Bałtyk - mówił na spotkaniu w Ustce jeden z usteckich armatorów. - To, że dzisiaj nie ma w Bałtyku ryby to jest między innymi pokłosie przełowień przemysłowych i paszowych.

Do sprawy wrócimy.

Tekst i fot.: Hubert Bierndgarski

+7 obowiązek a życie
cyt, ,, Ostatnio wprowadzono u nas również pełne raportowanie połowów łososia.,, Panie Hubercie obowiazek raportowania calego polowu byl u nas zawsze ,a nie ostatnio,takie male sprostowanie.
30 styczeń 2019 : 08:46 wpisz nazwę | Zgłoś
-2 I co z tego?
obowiązek a życie...….
30 styczeń 2019 : 14:59 koopa | Zgłoś
+4 życie
Jak było tak jest i tak będzie
30 styczeń 2019 : 15:20 prorok | Zgłoś
-8 jaki obowiazek??
i raportowania czego???? lososia blahahaha. kto w tym kraju raportuje lososia? sama troc panie sędzio przeciez, ja z lososiem nie mam nic wspolnego poza limitem 3 sztuki na rok a lowie tylko do maja...
30 styczeń 2019 : 15:39 bruno marsjanin | Zgłoś
+1 tak będzie
Prędzej czy póżniej za ten cyrk z połowami łososia UE się Polsce do dupy dobierze
30 styczeń 2019 : 16:26 prorok | Zgłoś
+4 No cóż ...
bywa, że ludzka zawiść nie ma granic.
30 styczeń 2019 : 20:24 salomon | Zgłoś
+12 Zawiść?
Zawiść, czy może chęć życia w Państwie gdzie prawo będzie szanowane i przestrzegane? I przekonanie, że przestrzegania prawa pilnować powinni także sami obywatele, a nie tylko służby. Dziś mamy ciche przyzwolenie na to, by pewna grupa rybaków opierała swój byt na jawnym i oczywistym dla wszystkich łamaniu (ktoś może powiedzieć "naginaniu") prawa, ale czy tak musi być? Czy tak funkcjonuje państwo prawa? Czy na tym polega sprawiedliwość?
30 styczeń 2019 : 21:59 Niezawistny | Zgłoś
+15 To się po prostu w pale nie mieści
Żeby tak uczciwy kraj zachowywał się jak zwykły złodziej, nic dziwnego że Bałtyk wyczyszczony do zera.
31 styczeń 2019 : 16:20 804/2007 | Zgłoś
+13 Notatka Wenerskiego
Notatka Wenerskiego pokazuje jak wygląda praworządność w samym sercu Unii Europejskiej. Przestępcza Komisja Europejska wymusiła na przestępczym rządzie fałszywe dokumenty w celu uznania nieistniejących przełowień dorsza, po czym na podstawie tych dokumentów zaczęła karać polskich rybaków. Sprawa idzie do TSUE w Luksemburgu.

https://www.portalmorski.pl/rybolowstwo/25604-nie-bylo-przelowienia-dorszy-w-2007-roku
31 styczeń 2019 : 16:44 Notatka Wenerskiego | Zgłoś
-7 Nieistniejących?
"Nieistniejących przełowień dorsza" - nie rozśmieszaj mnie. Są chyba jakieś granice obłudy i kitu jaki można ludziom wciskać?
31 styczeń 2019 : 19:14 DARkowy | Zgłoś
+11 Nie pogarszaj sytuacji
"Na podstawie informacji otrzymanych z Komisji wynika, że strona polska powinna wprowadzić do Europejskiego Systemu Wymiany Danych Rybackich dane, z których wynikałoby przełowienie ogólnej kwoty połowowej o wynegocjowane 8 tysięcy ton. Jednakże należy podkreślić, że z oficjalnych danych krajowego Systemu Informacji Rybołówstwa Morskiego wynika, że w 2007 roku statki pływające pod polską banderą złowiły 8581 ton dorszy z podobszarów 25-32."
31 styczeń 2019 : 19:35 jogi bubu | Zgłoś
+19 odkurzacze baltyk
NIESTETY ALE NAJWEKSZA ZMORA SA FOKI. KTORE TERAZ WYCZYSZCZA BALTYK DO ZERA. A MY RYBACY BEDZIEMY MUSIELI PRZEPROWADZIC SIE NA INNE MORZE A PSELDO EKOLDZY SIE CIESZA I DALEJ OTUMANIAJA OPINIE UBLICZNA
01 luty 2019 : 08:10 adam Paweł | Zgłoś
+19 Odkurzacze Bałtyk
ZARAZ USUNĄ TWÓJ WPIS BO WIDZĘ ŻE NA TYM PORTALU TO CO NIE NA RĄCZKĘ TO DO USUNIĘCIA
01 luty 2019 : 10:04 Jozef | Zgłoś
+24 Dziś Duńczycy jutro Szwedzi
Niedługo Komisja Europejska dowie się jak oszukiwali Szwedzi na dorszu , tam jest dopiero masakra, dziś jasne jest dlaczego nie ma ryb.
01 luty 2019 : 10:28 Fiskeri | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0845 4.1671
EUR 4.2992 4.386
CHF 4.6143 4.7075
GBP 5.1641 5.2685

Newsletter