Trzy rosyjskie okręty wojenne przybyły na Kubę z oficjalną wizytą - podały we wtorek niezależne kubańskie media, odnotowując, że "przybycie rosyjskich jednostek było dyskretne".
Jak odnotowali kubańscy dziennikarze, wśród przybyłych do portu w Hawanie, stolicy kraju, okrętów są jednostki Floty Bałtyckiej Federacji Rosyjskiej, w tym m.in. okręt szkolny "Smolny", na którym znajduje się 240 kadetów, a także fregata rakietowa "Nieustraszymyj".
Niezależny kubański portal 14ymedio podał, że rosyjskie okręty odpłyną z Kuby najpóźniej do końca dnia w środę. Według komunikatu władz Kuby, rosyjscy marynarze podczas swojego pobytu na Kubie spotkali się już m.in. z dowództwem kubańskiej armii oraz władzami Hawany.
Według ministerstwa obrony Kuby wizyta rosyjskich okrętów jest formą "pogłębienia przyjaźni i współpracy" pomiędzy narodami Rosji i Kuby.
Zdaniem emerytowanego dowódcy armii Kolumbii, pułkownika Luisa Villamarina, druga od czerwca na Kubie wizyta rosyjskich okrętów wojennych jest sygnałem Kremla wobec USA, że Rosja "zacieśnia relacje w tej części świata i wspiera swoich sojuszników u amerykańskich bram".
Komentator latynoamerykańskich mediów wskazał, że coraz częstsze wizyty rosyjskich okrętów wojennych w sąsiedztwie USA są też komunikatem, że w sytuacji dalszej eskalacji konfliktu pomiędzy NATO a Rosją Moskwa dysponuje "miejscami w pobliżu Stanów Zjednoczonych, z których jest w stanie zagrozić USA militarnie".
Villamarin przypomniał, że w czerwcu na Kubę przybyła eskadra rosyjskich okrętów wojennych, wśród których był m.in. atomowy okręt podwodny "Kazań".
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.