Rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Lin Jian wezwał w poniedziałek Stany Zjednoczone i Japonię do zaprzestania "tworzenia sobie wyimaginowanych wrogów”. Dzień wcześniej oba kraje oceniły działania Chin na Morzu Południowochińskim jako "prowokacyjne".
Przedstawiciel resortu dyplomacji w Pekinie oznajmił, że we wspólnych oświadczeniach USA i Japonii, opublikowanych po rozmowach w Tokio, zawarte są "fałszywe oskarżenia" pod adresem Chin, dotyczące aktywności (tego państwa) na morzach oraz rozbudowy potencjału militarnego i polityki obronnej ChRL.
Ministrowie spraw zagranicznych i obrony Japonii i USA, którzy przeprowadzili w niedzielę w Tokio konsultacje w formacie "dwa plus dwa", potępili we wspólnym oświadczeniu "destabilizujące" i "prowokacyjne" postępowanie Chin, a także wyrazili zaniepokojenie bliską współpracą Pekinu z Moskwą oraz szybką rozbudową chińskiego arsenału jądrowego.
Wzywamy Stany Zjednoczone i Japonię do natychmiastowego zaprzestania ingerencji w wewnętrzne sprawy Chin i tworzenia sobie wyimaginowanych wrogów - oświadczył Lin Jian.
Rzecznik skrytykował również oświadczenie ministrów spraw zagranicznych Japonii, USA, Australii i Indii (państw tworzących grupę Quad), zarzucając im "sztuczne tworzenie napięć, podżeganie do antagonizmów i konfrontacji oraz ograniczanie rozwoju innych krajów".
Obradujący w poniedziałek w Tokio szefowie MSZ państw z tej grupy wyrazili w oświadczeniu "poważnie zaniepokojone sytuacją na Morzu Wschodniochińskim i Południowochińskim". W dokumencie nie wspominano wprost o działaniach Chin na tym akwenie.
Z Pekinu Krzysztof Pawliszak
Wszędzie budują bazy wojskowe a najwięcej wokół USA.
Chińczyki okupowali Japońców przez lata, mordowali ich na potęgę. Dobrze, że dzielni Jankesi wyzwolili Japończyków od Chinczyków. Chińczyki chcieli też najechać Australię ale nie dali rady. Z Hindusami tłuką się na granicy w Kaszmirze kijami i kamieniami. Jakież te Chinole są złe- nieprawdaż?
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.