Prezydent Korei Południowej Mun Jae-in po czwartkowym powrocie z oficjalnej podróży do Hiszpanii ogłosił, że Dokdo, do której roszczenia wnosi Japonia, są wyspami koreańskimi. Dowody na to, jak twierdzi, znalazł podczas wizyty w bibliotece hiszpańskiego Senatu w Madrycie.
Po powrocie z Hiszpanii prezydent Mun ogłosił, że na zdeponowanej w hiszpańskim Senacie starej mapie znalazł dowód na historyczną przynależność do Korei archipelagu położonego na wschód od brzegów jego kraju.
Mun stwierdził, że zgodnie z udostępnionym mu przez Hiszpanów dokumentem wyspy Dokdo, które od 1954 r. stanowią sporne terytorium z Japonią, należały kiedyś do koreańskiego państwa zarządzanego przez dynastię Yi, zwanego Joseon.
Zapoczątkowane pod koniec XIV w. królestwo przetrwało niemal do XX w., kiedy na 13 lat zostało zajęte przez Japonię.
Według dyrekcji hiszpańskiej biblioteki udostępniona południowokoreańskiemu prezydentowi mapa to dokument przygotowany przez francuskiego kartografa Jean-Baptiste'a Bourguignona d'Anville w XVIII w.
“Możemy powiedzieć, że to bardzo cenny historyczny dokument, który dowodzi, że Dokdo jest koreańskim terytorium” - podkreślił prezydent Mun Jae-in.
W skład Dokdo wchodzi około 90 wysp i raf. Największymi wyspami tego niemal całkowicie bezludnego archipelagu są Seodo i Dongdo.
Marcin Zatyka