Komisja Europejska liczy na przyspieszenie prac nad dyrektywą gazową, która dotyczy Nord Stream 2, aby negocjacje nad ostatecznym kształtem nowych przepisów rozpoczęły się przed wyborami europejskimi - oświadczył w poniedziałek wiceszef KE Marosz Szefczovicz.
Tego dnia odbyły się w Brukseli trójstronne rozmowy KE z Rosją i Ukrainą na temat dostaw gazu. Po ich zakończeniu wiceszef KE był pytany na konferencji prasowej o kwestię dyrektywy gazowej, która wymierzona jest w Nord Stream 2. Jak powiedział Szefczovicz, podczas rozmów poinformował strony, że KE popiera jej nowelizację.
"Szczerze mówiąc, nie byliśmy pod wielkim wrażeniem prezydencji bułgarskiej i austriackiej w pracach nad tą dyrektywą, ponieważ nie było postępów, na co liczyła Komisja. Obecnie mamy nową propozycję prezydencji rumuńskiej. (...) Wierzę, że dzięki niej możliwe jest przyjęcie projektu nowelizacji przez Radę UE w pierwszych dniach lutego, co otworzy drzwi do trylogu (negocjacji nad ostatecznym kształtem przepisów Rady UE, PE i KE) przed wyborami do PE" - wskazał wiceszef KE.
Wybory europejskie mają odbyć się w maju.
Szefczovicz zaznaczył, ze stanowisko KE w sprawie Nord Stream 2 nie zmieniło się. "Nasze obawy pozostały" - wskazał komisarz.
Poprawka do dyrektywy gazowej, jaką zaproponowała jesienią 2017 roku KE przewiduje, że podmorskie części gazociągów na terytorium UE podlegają przepisom restrykcyjnego unijnego trzeciego pakietu energetycznego. Przyjęcie takich regulacji osłabiłoby rentowność Nord Stream 2 - gazociągu, który ma połączyć Rosję z Niemcami przez Morze Bałtyckie.
Choć PE wypracował swoje stanowisko w sprawie propozycji jeszcze w maju 2018 roku, państwa członkowskie UE nie mogą się porozumieć w tej kwestii od miesięcy. Dotychczas projekt był skutecznie blokowany na posiedzeniach Rady i spotkaniach ambasadorów przez państwa zainteresowane budową gazociągu, w tym przez Niemcy.
luo/ cyk/ ap/