Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas przypomniał w piątek w Helsinkach, że Niemcy uważają gazociąg Nord Stream 2 za projekt komercyjny. Odniósł się także do obaw o pozycję Ukrainy i uzależnienie od Rosji.
Wyraził jednak przekonanie, że dywersyfikacja dostaw energii w Europie zostanie zachowana.
Szef MSZ Niemiec spotkał się w piątek w Helsinkach z szefem fińskiej dyplomacji Timo Soinim. Zapytany na konferencji prasowej o gazociąg Nord Stream 2 powiedział, że dla Niemiec ma on głównie wymiar rynkowy.
Odnosząc się zaś do kwestii politycznych i ryzyka zwiększenia zależności Europy od dostaw energii z Rosji, przyznał, że "w Europie i Niemczech jest potencjał do importu skroplonego gazu z USA i jest on większy niż wydajność Nord Stream 2".
Przypomniał także, że rząd Niemiec wspiera powstanie międzynarodowego konsorcjum, które miałoby zapewnić, że dostawy gazu przez Ukrainę będą kontynuowane; jeśli rosyjski gaz nie będzie płynął przez Ukrainę do europejskich klientów, to Ukraina jako kraj tranzytowy straci miliardy z opłat przesyłowych.
Gazociąg Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec ma przebiegać także wzdłuż wyłącznej fińskiej strefy ekonomicznej na odcinku ponad 370 km. W kwietniu władze fińskie wydały niezbędne zezwolenia na jego budowę.
Heiko Maas w trakcie wizyty w Helsinkach odniósł się także do relacji transatlantyckich. Przyznał, że jest ostrożnym optymistą, jeśli chodzi o znalezienie rozwiązania w sporze handlowym między USA a UE, a oczekiwane cele są trudne do osiągnięcia pod presją. „Nie może być tak, że wolność handlu jest stopniowo ograniczana” - podkreślił.
Skomentował także możliwe nałożenie amerykańskich ceł na zagraniczne samochody, co USA tłumaczą troską o bezpieczeństwo narodowe; dla niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego rynek amerykański jest ważnym celem eksportowym. Według ministra „niemieckie samochody powodują raczej, że amerykańskie ulice są bezpieczniejsze”.
Także szef fińskiej dyplomacji Timo Soini przyznał, że wojna handlowa byłaby szczególnie szkodliwa, a „Finlandia i Niemcy są zdecydowanymi zwolennikami wolnego handlu”.
Soini zwrócił uwagę, że Niemcy są ważnym strategicznym partnerem dla jego kraju. Poinformował też, że obaj ministrowie zabiegają o pogłębienie współdziałania w konkretnych dziedzinach, np. w ramach współpracy obronnej w UE (PESCO) czy w strefie arktycznej (Finlandia przewodzi Radzie Arktycznej oraz Arktycznej Radzie Gospodarczej w latach 2017-2019).
Komentatorzy podkreślają, że Niemcy są dla Finlandii znaczącym partnerem, szczególnie w kontekście opuszczania Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.
Z Helsinek Przemysław Molik