Prawo, polityka

- Dobrze, że Komisja w końcu dostrzegła, że gazociągi biegnące przez Morze Bałtyckie, takie jak Nord Stream 2, nie mogą funkcjonować w próżni prawnej, w sytuacji kiedy w Unii Europejskiej mamy kompleksowe ustawodawstwo bezpośrednio odnoszące się do takich inwestycji - podkreśla wiceminister Michał Kurtyka.

Podczas ostatniego posiedzenia Rady ds. TTE, które odbyło się 26 czerwca, Komisja Europejska przedstawiła swój pomysł na mandat negocjacyjny w sprawie gazociągu Nord Stream 2. - Naszym zdaniem stosowanie obecnie obowiązującego prawa unijnego jest wystarczające i nie ma konieczności zawierania jakichkolwiek nowych umów. Żadna dodatkowa regulacja nie może stanąć ponad obowiązującym prawem i spowodować zmiękczenia jego egzekwowalności. Wszyscy inwestorzy muszą być równo traktowani. Będziemy rozczarowani, jeśli Komisja, która jest strażnikiem przestrzegania traktatów i w innych przypadkach podchodzi do tego bardzo pryncypialnie, zdecyduje się na forsowanie mało ambitnego mandatu dla umowy regulującej status Nord Stream 2 - podkreśla wiceminister energii Michał Kurtyka.

- Będziemy domagać się pełnej analizy prawnej KE. Bez znaczenia dla stosowalności prawa jest to, że jak podkreślają niektórzy, projekt ma być czysto „rynkowy”.  Liczymy, że Prezydencja Rady UE dołoży wszelkich starań, aby podczas prac nad mandatem wskazać wszystkie wątpliwości wobec projektu, takie jak zgodność z prawem UE, kwestie środowiskowe oraz bezpieczeństwo energetyczne i konkurencyjność na unijnym rynku gazu - dodaje.

- Cieszymy się także, że w końcu będziemy mieli możliwość omówienia na forum europejskim warunków i skutków realizacji projektu. Do tej pory nie uzyskaliśmy odpowiedzi na nasze pytania i wątpliwości. Oczekujemy zajęcia stanowiska przez promotorów projektu i państwa członkowskie w sprawie braku zgodności z projektu z polityką dywersyfikacji i bezpieczeństwa Unii Europejskiej oraz zasadami Unii Energetycznej - podkreśla wiceminister.

Jego zdaniem Komisja posiada prawne możliwości do zapewnienia stosowania prawa UE na Morzu Bałtyckim. - Nie powinna uciekać się do odmrażania dialogu energetycznego UE-Rosja - dodaje. Podkreśla również, że Polska w dalszym ciągu oczekuje, że infrastruktura która w założeniu ma zwiększać uzależnienie w dostawach gazu z zagranicy od jednego dostawy, niezgodna z priorytetami Unii Europejskiej w zakresie dywersyfikacji dostaw gazu i bezpieczeństwa energetycznego, nie będzie w żaden sposób wspierana przez Komisję i będzie w pełni zgodna z unijnym prawodawstwem, w tym przede wszystkim z przepisami trzeciego pakietu energetycznego. - Ciągle powtarzamy, że do czasu wyjaśnienia wątpliwości związanych ze stosowaniem prawa UE do inwestycji, procedury dotyczące jej budowy powinny zostać wstrzymane - podsumowuje.

Wiceminister Kurtyka podkreśla także, że Polska z uwagą śledzi prace nad zmianą ustawy o sankcjach wobec Rosji w Stanach Zjednoczonych.  - Wizyta Prezydenta Trumpa w Warszawie będzie doskonałą okazją do rozmowy w tej sprawie - dodaje wiceminister Kurtyka.

Wskazuje również, że wciąż mało wiemy o działaniach podejmowanych przez firmy zaangażowane w projekt NS2. Zwraca także uwagę, że poprzedni model finansowania inwestycji został oceniony przez polski organ ds. konkurencji jako zagrożenie dla konkurencyjności na rynku gazu. 

rel (Ministerstwo Energii)

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9463 4.0261
EUR 4.3014 4.3882
CHF 4.5747 4.6671
GBP 5.1219 5.2253

Newsletter