Odbudowa odrzańskiej drogi wodnej jest ogromnie ważna; chodzi o ożywienie gospodarcze i dziesiątki tysięcy nowych miejsc pracy - powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że chodzi też o to, by Polska pokazała, iż jest krajem w pełni suwerennym.
"Odbudowa odrzańskiej drogi wodnej jest z całą pewnością ogromnie ważna z tych względów, które były tu podniesione. Nie chodzi tylko o transport morski, tu chodzi o ożywienie gospodarcze, o dziesiątki tysięcy, a może setki tysięcy nowych miejsc pracy i chodzi o to, by Polska pokazała innym podmiotom europejskim, z którymi prowadzimy swego rodzaju grę w ramach UE i chcemy ją prowadzić nadal, że Polska jest krajem w pełni podmiotowym i w pełni suwerennym na swoim terenie" - mówił Kaczyński podczas spotkania w Szczecinie z przedstawicielami branży gospodarki morskiej.
Jak dodał w związku z tym nasz kraj będzie prowadził taką politykę gospodarczą, która "jest korzystna w wymiarze czysto gospodarczym i w wymiarze polityczno-społecznym, i wreszcie w wymiarze strategicznym". Zaznaczył, że Pomorze Zachodnie musi się rozwijać, podobnie jak wszystkie inne części kraju. "To przedsięwzięcie rozłożone na wiele lat, bo jest bardzo dużo do zrobienia, ale to przedsięwzięcie, które musimy podjąć" - powiedział.
Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński (PiS) powiedział zaś na tym spotkaniu, że jeżeli jest dziś osoba w Polsce, której należą się szczególne podziękowania nie tylko z punktu widzenia lokalnego, mieszkańców Pomorza Zachodniego, ale tym którym los polskiego gospodarki narodowej - to jest nią prezes PiS.
Brudziński podkreślił, że Kaczyński był politykiem postrzegającym gospodarkę i Polskę jako integralną, spójną całość. "Świnoujście czekało 72 lata na to, by ostatecznie na trwałe połączyć wyspę Uznam z wyspą Wolin" - dodał. Podkreślił, że nie byłoby tej decyzji, gdyby nie determinacja i wola premiera Kaczyńskiego. "Nie byłoby Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, gdyby nie wola polityczna, program i konsekwentne dążenie, by ono powstało" - zaznaczył.
Zwrócił się do dziennikarzy biorących udział w spotkaniu: "Wiecie o tym bardzo dobrze, z jakimi problemami mieliśmy do czynienia jako mieszkańcy Pomorza Zachodniego, ale również Trójmiasta - bo postrzegamy wybrzeże jako całość - gdy za gospodarkę morską odpowiadał jeden z siedmiu podsekretarzy stanu w ministerstwie infrastruktury". To wtedy - podkreślił Brudziński - zapadały decyzje o likwidacji stoczni w Szczecinie, ale i likwidacji stoczni w Gdyni. Podkreślił, że to wtedy zapadały decyzje, że ważniejsze są połączenia komunikacyjne tzw. równoleżnikowe zamiast południkowych otwierających porty wybrzeża zachodniego i wschodniego.
mja/ kno/ res/ agz/