Parlament Europejski przyjął we wtorek w Strasburgu rozporządzenie o ograniczeniu limitów emisji zanieczyszczeń powietrza dla silników montowanych w maszynach nieporuszających się po drogach, jak np. maszyny rolnicze i budowlane, ale też agregaty i statki.
Mowa tu o różnorodnych silnikach spalinowych zainstalowanych w maszynach, począwszy od małych ręcznych urządzeń, przez maszyny budowlane, jak dźwigi i buldożery, agregaty prądotwórcze, a na wagonach silnikowych, lokomotywach i statkach żeglugi śródlądowej skończywszy.
Silniki tego typu przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza i odpowiedzialne są za ok. 15 proc. emisji tlenków azotu (NOx) i 5 proc. emisji cząstek stałych (PM) na terenie UE. Nowe przepisy mają przede wszystkim na celu ochronę ludzkiego zdrowia i środowiska, a jednocześnie zapewnienie właściwego funkcjonowania rynku wewnętrznego.
"Chcemy przede wszystkim zagwarantować optymalny poziom ochrony osobom pracującym w pobliżu maszyn i wystawionym na szkodliwe działanie spalin" – powiedziała włoska europosłanka Elisabetta Gardini z Europejskiej Partii Ludowej, sprawozdawczyni projektu.
"Myślę, że udało nam się tutaj wypracować naprawdę dobre porozumienie i uzyskać równowagę pomiędzy dążeniem do ochrony środowiska a zapewnieniem konkurencyjności europejskich przedsiębiorców. Zaostrzyliśmy limity proponowane pierwotnie przez Komisję Europejską i rozszerzyliśmy je na więcej typów silników, ale jednocześnie udało nam się utrzymać rozsądne podejście tak, żeby sektor zdążył przystosować się do zmian w dość krótkim czasie" – dodała Gardini.
Regulacje definiują kategorie silników, które z kolei podzielone są na podkategorie w zależności od mocy. Dla każdej z nich ustalone zostały graniczne limity emisji zanieczyszczeń gazowych, takich jak tlenek węgla (CO), węglowodory (HC) i tlenki azotu (NOx) oraz emisje cząstek stałych. Limity te zostaną przyjęte począwszy od 2018 r.
Nowe przepisy mają na celu stopniowe zastąpienie starych, bardziej zanieczyszczających silników, na nowe. Ma to doprowadzić do ogólnej redukcji emisji.
Parlament ustalił ponadto, że testy homologacyjne oraz badania wyników emisji mają odbywać się w warunkach odpowiadających normalnym warunkom użytkowania silników a nie laboratoryjnie. Pozwoli to lepiej ustalić realny poziom emisji.
Nowe przepisy pozwolą także uprościć obowiązujące ramy prawne i procedury administracyjne.
Będzie to duże ułatwienie, przede wszystkim dla przedsiębiorców, którzy teraz będą się musieli dostosować do wymogów UE a nie regulacji prawnych każdego państwa członkowskiego” – tłumaczyła podczas poniedziałkowej debaty w Strasburgu komisarz UE ds. zatrudnienia, Marianne Thyssen.
"Złagodzi to presję na państwa członkowskie pod względem podejmowania dodatkowych regulacji, które mogły ograniczać rynek wewnętrzny. Wyeliminuje także przeszkody w handlu zagranicznym dzięki zharmonizowaniu przepisów i ograniczeniu barier administracyjnych” – dodaje komisarz.
Dotychczas limity emisji z silników w maszynach regulowała dyrektywa z 1997 r. Przepisy z lat 90. nie przystają już do współczesności biorąc pod uwagę postępujący rozwój technologiczny.
Ze Strasburga Jowita Kiwnik Pargana
jowi/ kot/ ro/