Na pokładzie statku-muzeum „Dar Pomorza” w Gdyni odbyła się niezwykła sesja zdjęciowa z udziałem psów ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt „Ciapkowo”. Wydarzenie miało na celu promowanie adopcji oraz zwiększenie świadomości na temat problemu bezdomności zwierząt.
Sceneria zabytkowego trójmasztowca okazała się szczególnie atrakcyjna dla czworonożnych modeli, które z radością eksplorowały każdy zakątek statku. Współpraca z fotografem zaowocowała serią przepięknych ujęć, które zostaną wykorzystane w kampanii zachęcającej do adopcji. Oprócz sesji zdjęciowej pracownicy Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku zorganizowali także zbiórkę pieniędzy, dzięki której można było zakupić dla schroniska 70 kilogramów wysokiej jakości karmy mokrej i suchej.
„Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt”
Sesja zdjęciowa na pokładzie Daru Pomorza była wspólną inicjatywą Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku oraz Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt „Ciapkowo”.
– Inspiracją do zorganizowania tego wydarzenia był pies Miś, który w latach 60. i 70. służył na Darze Pomorza będąc wiernym towarzyszem marynarzy. Po zakończeniu swojej 'marynarskiej kariery' trafił do schroniska 'Ciapkowo', gdzie spędził resztę życia – wyjaśnia Szymon Kulas, p.o. dyrektora Narodowego Muzeum Morskiego.
Co ciekawe, podczas sesji psom towarzyszyli pracownicy Muzeum, którzy zapoznawali je z najciekawszymi zakątkami statku.
– Obecność psów na pokładzie nawiązuje również do prezentowanej przez nas wystawy 'Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza', którą można podziwiać do końca października 2024 r. Ekspozycja przedstawia fascynujące historie zwierząt, które na przestrzeni dziesięcioleci towarzyszyły marynarzom na słynnym trójmasztowcu. To właśnie one, podobnie jak Miś, stały się nieodłączną częścią życia na ;Darze Pomorza' – uzupełnia Arleta Gałązka, kustoszka „Daru Pomorza”.
Marlon, Zuza, Kazik, Rufus, Nansy, Niko i Mija czekają na adopcję
W całej akcji nie można zapominać o czworonożnych bohaterach, którzy tuż po sesji zdjęciowej, pełnej przytulania, radości i zabawy, wrócili do swoich kojców, wciąż marząc o nowym, kochającym domu. – Każdy z psiaków ma swoją unikalną osobowość i historię, które warto poznać – przekonuje Joanna Janiak ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt „Ciapkowo”. A przecież w schronisku przebywają nie tylko psy, ale także dziesiątki kotów, które mają wiele do zaoferowania, zarówno w kwestii przyjaźni, jak i radości – uzupełnia Joanna Janiak. Okazuje się, że najkrócej w schronisku przebywają szczenięta i kocięta.
Zdecydowanie dłużej na adopcję czekają zwierzęta starsze i schorowane. Pewne jest jedno – na miłość zasługują zarówno jedne, jak i drugie. Osobom zainteresowanym adopcją polecamy kontakt z pracownikami „Ciapkowa”. Aktualnie potrzebujące domów psy i koty można znaleźć na stronie www.ciapkowo.pl.
Źródło: NMM