Ropa naftowa na giełdzie paliw w USA jest coraz bliżej 50 USD za baryłkę, po zwyżce notowań już 4. sesję z rzędu. Wkrótce kraje sojuszu OPEC+ spotkają się, aby zdecydować czy podwyższyć poziom dostaw ropy na globalne rynki paliw - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na II na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 49,54 USD, wyżej o 2,10 proc.
Ropa Brent w dostawach na II na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 53,01 USD za baryłkę, wyżej o 2,34 proc.
Od początku stycznia na rynku pojawiło się o 500 tys. baryłek ropy więcej z krajów tworzących sojusz OPEC+.
W poniedziałek przedstawiciele tej grupy odbędą spotkanie, aby ustalić poziom dostaw ropy na luty 2021.
Sekretarz generalny OPEC Mohammad Barkindo ocenił, że prognozy popytu na ropę w I połowie 2021 r. są bardzo zróżnicowane i nadal jest wiele takich, które wskazują na negatywne ryzyka.
Tymczasem na świecie nie słabnie mocny "uścisk" pandemii koronawirusa.
Brytyjski premier Boris Johnson ostrzegł niedzielę, że w związku z rozprzestrzenianiem się nowej odmiany koronawirusa, mogą być konieczne jeszcze ostrzejsze restrykcje w kraju. Nie wykluczył też ponownego zamknięcia szkół.
Sytuacja jest poważna - przyznał Johnson w rozmowie ze stacją BBC. - Może być tak, że w ciągu najbliższych kilku tygodni będziemy musieli zrobić rzeczy, które mogą być trudniejsze. Całkowicie się z tym pogodziłem. Myślę, że cały kraj jest z tym w pełni pogodzony - dodał.
Z kolei Japonia rozważa wprowadzenie kolejnego stanu wyjątkowego w związku z pandemią Covid-19.
Notowania ropy załamały się w marcu i kwietniu 2020 r., gdy gwałtowne rozprzestrzenianie się Covid-19 na całym świecie zbiegło się z wojną cenową na rynku ropy prowadzoną pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosją.
Analitycy wskazują, że to, jak będą się zachowywać ceny ropy w tym roku, będzie w dużej mierze zależeć od tempa wprowadzania szczepionek na Covid-19 i skuteczności tych działań - to będą główne wyznaczniki szybkości odbicia globalnego popytu na paliwa.
aj/ asa/