Tradycyjnie w trzecią niedzielę sierpnia obchodzone jest Międzynarodowe Święto Latarni Morskich. Cztery z 15 latarni na polskim wybrzeżu zarządzane są przez Towarzystwo Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego, patrona i mecenasa NMM.
Kiedyś światło latarni morskich pomagało statkom uniknąć mielizn i bezpiecznie trafić do portu. Dziś latarnie pobudzają wyobraźnię i marzenia o morskich wyprawach, są ciekawymi zabytkami techniki i stanowią świetne punkty widokowe.
- Towarzystwo Przyjaciół NMM jest faktycznym inicjatorem powstania naszego Muzeum w 1960 roku. Mamy to szczęście, że z naszym mecenasem łączą nas pasja i wyznawane wartości. Cieszymy się, że od 60 lat jesteśmy w dobrym towarzystwie! - mówi zastępca dyrektora NMM, Szymon Kulas.
Czytaj także:
W ciągu minionych sześciu dekad Towarzystwo i jego członkowie przekazali Muzeum ponad 1100 ważnych dokumentów, map, obrazów i grafik. Dzięki środkom finansowym Towarzystwa systematycznie powiększa się muzealna kolekcja dzieł sztuki oraz modeli statków i okrętów. TP NMM bierze współudział w organizowaniu konferencji i wystaw czasowych, dofinansowuje też muzealne imprezy, pikniki naukowe oraz coroczny Wyścig Smoczych Łodzi Instytucji Kultury na Motławie.
Towarzystwo Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego aktywnie działa w branży turystycznej, administrując latarniami w Krynicy Morskiej, Helu, Rozewiu i Stilo. Co roku latarnie odwiedza blisko 300 tysięcy zwiedzających. - Towarzystwo jest też dla nas wielką inspiracją, bo prężnie działa jako instytucja kulturalna, organizując wystawy, odczyty i konferencje. Frekwencja w latarniach, szczególnie w sezonie potwierdza fakt, jak wielki jest w nich potencjał – dodaje Szymon Kulas.
Towarzystwo Przyjaciół NMM jest pomysłodawcą, fundatorem i administratorem odznaki turystycznej „Bliza” – odznaki dla prawdziwych fanów latarni morskich. Zwiedzając systematycznie latarnie na polskim wybrzeżu i za granicą można zostać posiadaczem brązowej, srebrnej i złotej odznaki.
- W latarniach morskich jest jakaś wielka nieodgadniona moc, ale też magia i tajemnica. Każda latarnia ma swoją niezwykłą legendę – podkreśla prezes Towarzystwa Przyjaciół NMM, dr Fryderyk Tomala. - Cieszymy się, że co roku odwiedzają latarnie setki tysięcy turystów. Dbamy o ich stan techniczny, wygląd, ale też najbliższe otoczenie. Dla zwiedzających przywróciliśmy na Rozewiu XIX-wieczną maszynownię: lokomobil parowy, będący źródłem energii dla latarni. Odrestaurowaliśmy także zabytkową piekarnię i wędzarnię latarnika, a w starej stodole, mieści się teraz galeria, w której gościmy współczesne wystawy marynistyczne. Mamy też ogromną nadzieję, że w przyszłym roku zaprosimy gości do drugiej latarni w Rozewiu – to byłby świetny prezent na 60-te urodziny NMM.
rel (NMM w Gdańsku)