Dziennik "The Times" poinformował w czwartek o znacznym spadku zanieczyszczenia mórz wokół Wielkiej Brytanii w wyniku wprowadzenia obowiązkowej opłaty 5 pensów za torebki foliowe. Od 2010 roku liczba wyławianych jednorazówek spadła o ponad połowę.
Gazeta zaznacza, że badanie przeprowadzone przez rządowe Centrum Badań nad Środowiskiem, Rybołówstwem i Kulturą Wodną (Cefas) stanowi "najbardziej jednoznaczny dowód, iż podatki i opłaty za jednorazowe torebki mogą pomóc w ochronie oceanów przed śmieciami, które zabijają wieloryby, ptaki morskie i inne zwierzęta wodne".
Największy spadek zanieczyszczenia odnotowano w Morzu Celtyckim u wybrzeży Walii i zachodniej Anglii. W 2011 roku Walia była pierwszą częścią Wielkiej Brytanii, która wprowadziła opłatę za używanie torebek foliowych w wysokości 5 pensów (24 grosze). Następnie podobne przepisy przyjęto w Irlandii Północnej (2013), Szkocji (2014) i Anglii (2015).
Według statystyk zmiana w legislacji doprowadziła do obniżenia liczby używanych torebek o ponad 6 mld sztuk, czyli blisko 80 proc.
Główny autor badania Thomas Maes ocenił, że ustalenia potwierdzają, iż skoordynowany wysiłek na rzecz zmniejszenia użycia jednorazowych torebek, sztućców i pudełek plastikowych może pomóc w oczyszczeniu oceanów. Jak dodał, konieczne jest także dalsze edukowanie rybaków na temat ich obowiązków, w tym nie wyrzucania śmieci do wody.
Z Londynu Jakub Krupa