Inne

Po 271 dniach od poprzedniego pobytu przy skale Hornu i opłynięciu dookoła Ameryki Południowej i Północnej, s/y Selma Expeditions ponownie znalazła się w tym samym miejscu. Za rufą jachtu kolejno - Atlantyk, Przejście Northwest Passage "Śladami Amundsena i północnych wypraw polarnych", potem powrót na południe: 62 dni rejsu non-stop przez Pacyfik z Alaski do Patagonii.

Żeglując przez oceany i morza, mgły, wśród palącego słońca, pokonując cisze równikowe i sztormowe wiatry, moczeni przez deszcze, czasami spowalniani przez mgły, albo omijając góry lodowe, lub walcząc z napierającą krą.... Selma znowu wita Horn pozdrawiając wszystkich żeglarzy którzy kiedykolwiek dotarli w to magiczne miejsce gdzie łączą się oceany...

Amerykańska pętla Selmy - statystyka

Czas trwania projektu: 271 dni
1szy raz na tej pozycji: 24.03.2015
2gi raz na tej samej pozycji: 20.12.2015
Pokonany dystans: 25 326 Mm (ok. 46 900 km, więcej niż obwód Ziemi po równiku)
Realizacja: 8 kolejnych załóg,
2 skipperów: Piotr Kuźniar i Tomasz Łopata.

Relacja z pokładu s/y Selma Expeditions:

...Poranek przywitał nas słoneczną pogodą. Morze jeszcze wzburzone, ale wiatr tylko do zwyczajnych w tych okolicach 8 stopni w skali Beauforta. Selma śmigała po falach ścigając się ze stadem delfinów. /.../ Zdążyłem zapiąć sztormiak i nasunąć głębiej kaptur, gdy uderzył szkwał. W kilka sekund zrobiło się ciemno, a wiatr ciskał w nas wielkie, ciężkie krople. Morze rozhuśtało się, a słone bryzgi uderzyły mnie w twarz. Zmrużyłem tylko oczy, bo nie mogłem puścić koła sterowego, o które walczyłem z jakimś niewidzialnym, powietrznym potworem, próbującym mi je wyrwać z rąk. Ale czego można się spodziewać 30 mil od Hornu?

To tu, na pobliskich skałach, albo w głębinach, leżą wraki kilkudziesięciu statków... Mówi się nawet, że to największe morskie cmentarzysko na świecie, a ludzie morza od dwóch wieków wymawiają nazwę tej wyspy z należytym szacunkiem. /.../ Osławiony przylądek Horn to nie żaden "przylądek" tylko w istocie - wyspa. 400 lat temu, w styczniu 1616 roku - odkryli ją żeglarze holenderscy Schouten i Le Maire i ochrzcili nazwą swego rodzinnego miasta /.../. W epoce wielkich żaglowców, które ze zbożem, czy saletrą krążyły między Anglią, a Australią - nowa droga wokół widocznej z daleka majestatycznej 425-metrowej ciemnej, granitowej ściany, stała się bardzo popularna. Parowce wybierały "skrót" przez ciasną i krętą oraz pełną zmiennych prądów morskich Cieśninę Magellana, ale mniej zwrotne żaglowce wolały się trzymać otwartego morza. Ale tu czekały (i dalej czekają) niezwykle silne sztormy, nabierające dodatkowej prędkości spływając z andyjskich stoków w stronę oceanu. Niespodziewane i gwałtowne burze często rzucały bezbronne statki na skały. Dlatego wśród żeglarzy - właśnie ten fragment globu, na południowym krańcu Ameryk gdzie spotykają się wody oceanów - Spokojnego i Atlantyku, zdobył tak złą sławę, że zaczęto wierzyć, że tutejsze albatrosy, to dusze marynarzy, którzy zginęli przy przylądku Horn.

Skład Załogi ostatniego etapu: "Amerykańskiej Pętli Selmy"

Skipper - Piotr Kuźniar,. co-skipper - Krzysztof Jasica,

Załoga: Sergiusz Pinkwart, Tomasz Strzyżowski, Karol Owczarek, Jan Pakulski, Jarosław Rejmak, Wojciech Zagała, Marcin Czerniakow, Mirosław Balicki, Artur Bukowski.

Zdjęcia z jachtu - Krzysztof Jasica;
Zdjęcia Wyspy Horn - Piotr Kaja;
Relacja z pokładu - Sergiusz Pinkwart

Podał: Bohdan Sienkiewicz za Selma Expeditions.com

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter