Naukowcy wypuścili we wtorek do morza trzy foki, żyjące do tej pory w helskim fokarium. To próba odtworzenia kolonii tych zwierząt.
Na wolność trafiły Icek i Isk, dwie młode foki szare, które przyszły na świat wiosną tego roku w Stacji Morskiej w Helu. Towarzyszył im Mikołajek - młody samiec foki obrączkowanej, niezwykle rzadko występujący na naszym wybrzeżu. Mikołajek został znaleziony na plaży w Helu na początku maja, gdy był jeszcze niemowlakiem.
- Akcja udała się, nie było żadnych komplikacji - relacjonuje wczorajsze wypuszczanie zwierząt do Bałtyku prof. Krzysztof Skóra, szef Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu.
Naukowcy przewieźli foki z Helu na odludną plażę w miejscowości Czołpino, na terenie Słowińskiego Parku Narodowego. Urodzonym w fokarium Ickowi i Iskowi przyczepili do skóry nadajniki satelitarne. Icek wyposażony został w transmiter, który oprócz pozycji zbiera też informacje o głębokości i długości czasu nurkowania oraz temperaturze wody. Dzięki tym urządzeniom opiekunowie zwierząt (ale również wszyscy internauci) mogą śledzić trasę ich wędrówek na stronie www.fokarium.pl. To niejedyne oznaczenie, które posiadać będą foki. Na boku mają wymrożone numery, które pozwalają rozpoznać zwierzę z dużej odległości, a pod skórą - umieszczony elektroniczny czip, którego numer można sprawdzić za pomocą specjalnego czytnika.
Po co te wszystkie zabezpieczenia? Dzięki nim naukowcy dowiedzą się, w jakich rejonach foki będą próbowały się osiedlić lub dostaną informacje, gdy dojdzie do wypadku - np. zaplątania w sieci czy wyrzucenia ciała zwierzęcia na brzeg w innym kraju.
Stacja Morska od siedmiu lat prowadzi program, który ma na celu odtworzenie populacji foki szarej na południowym Bałtyku. W tej chwili w naszym morzu żyje ponad 20 tys. tych zwierząt. Sto lat wcześniej było ich pięć razy więcej. W tych czasach widok foki szarej na polskim wybrzeżu nie był niczym dziwnym. Dziś zwierzęta te nie osiedlają się w ogóle na naszych wodach.
Co roku naukowcy wypuszczają szczenięta do Bałtyku, zwykle w towarzystwie fok znalezionych na plaży, którym udzielili pomocy. Młode foki otrzymują imiona kaszubskie lub związane z terminologią morską, zaczynające się na kolejną literę alfabetu. Tak było i w tym roku - Icek to w nazewnictwie żeglarskim nitka przywiązywana do wanty, wskazująca kierunek wiatru, a także skrócona kaszubska wersja imienia Wincenty. Isk to po kaszubsku koń.
Dorota Karaś
Inne
O trzy foki więcej w Bałtyku
10 czerwca 2009 |