Baza w Redzikowie powstała przy zmieniających się rządach w USA i w Polsce, co oznacza, że jest pomnikiem nie tylko sojuszu polsko-amerykańskiego, ale także sojuszu polsko-polskiego - podkreślił w środę szef MSZ Radosław Sikorski.
W pomorskim Redzikowie odbyła się w środę uroczystość oficjalnego otwarcie bazy amerykańskiej tarczy antyrakietowej. W ceremonii wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MSZ oraz przedstawiciele USA i NATO.
"W Stanach Zjednoczonych zmieniały się rządy, w Polsce zmieniały się rządy, a baza powstawała, więc ta baza jest pomnikiem nie tylko sojuszu polsko-amerykańskiego, jego stabilności, ale także sojuszu polsko-polskiego" - mówił Sikorski.
On November 13, we will be opening the missile defence base in Redzikowo. On matters of security and foreign policy, Poland’s political elites remain united. The 🇵🇱🇺🇸 alliance is strong, regardless of who governs in Warsaw and Washington. pic.twitter.com/nHOVgC8XqV
— Ministry of Foreign Affairs 🇵🇱 (@PolandMFA) November 12, 2024
"Rosja znowu najeżdża swojego sąsiada, więc ta polska jedność - wbrew podziałom politycznym - jest tym ważniejsza" - podkreślił minister.
Czytaj także:
Szef MON: Polska to dobry sojusznik; wojska USA zawsze mogły liczyć na wojska polskie
W środę minerzy zneutralizują w Zatoce Gdańskiej pociski z II wojny św.
Dodał, że obecna wersja bazy może chronić nie tylko terytorium USA, ale także terytorium Europy, w tym Polski.
Szef MSZ przypomniał też, że umowę dotyczącą powstania tej bazy podpisał, jako minister spraw zagranicznych, 20 sierpnia 2008 r. z amerykańską sekretarz stanu Condoleezzą Rice - w obecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska.
"Było to kilkanaście dni po rosyjskiej inwazji na Gruzję, i nie był to przypadek" - zaznaczył.
Szef MSZ wyraził także zadowolenie z powstania tej bazy, dodając, że będzie się modlił, żeby nigdy nie musiała być użyta.
"To dobry dzień dla Stanów Zjednoczonych, dla NATO i dla bezpieczeństwa Polski" - podsumował minister