Bezpieczeństwo

Włoskie siły specjalne podjęły interwencję na turecko-duńskim statku pod banderą turecką na wodach niedaleko Neapolu, opanowanym przez nielegalnych migrantów, którzy ukryli się na jego pokładzie - poinformował w piątek minister obrony Włoch Guido Crosetto. Towarowa jednostka ro-ro eksploatowan jest przez tureckiego operatora (spółkę duńskiej grupy DFDS), który czarteruje również dwa statki od polskiego armatora.

Włoska agencja informacyjna określiła sytuację jako "porwanie" dokonane przez migrantów.
Włoski minister wyjaśnił, że operację uwolnienia jednostki przeprowadzono przy użyciu śmigłowców, z których żołnierze dostali się na pokład.

Według wiadomości przekazanych przez szefa resortu obrony, na pokładzie statku jest 22-osobowa załoga i około 15 migrantów uzbrojonych w noże. Próbowali oni dostać się na mostek, by uprowadzić jednostkę.

W operacji uwolnienia statku mieli uczestniczyć żołnierze sił specjalnych z brygady San Marco, stacjonującej w Brindisi.

Chodzi o towarowy statek ro-ro Galata Seaways (nr IMO 9422134; państwo bandery Turcja; rok budowy 2010; GT 34 215; nośność 15 121 t), który zatrudniony jest na linii Sete (Francja, ok. 100 km na zachód od Marsylii) - Yalova (Turcja). Statek, poprzez turecką spółkę DFDS Denizcilik ve Tasimacilik, należy do duńskiej DFDS Group.

Czysto teoretycznie podobna sytuacja mogła zaistnieć na jednym z dwóch polskich statków pracujących w czarterze tego samego operatora, który jest armatorem i operatorem Galata Seaways (tzn. na podobne zdarzenie czysto teoretycznie, potencjalnie mogły być narażone polskie jednostki).

Statki POL Maris (nr IMO 9457189; GT 29 004; nośność 11 339 t) i POL Stella (nr IMO 9457165; GT 29 004; nośność 11 636 t) Polskich Linii Oceanicznych z Gdyni kursują na podobnej linii (między Turcją a krajami UE nad Morzem Śródziemnym), są też podobne wielkością, technicznie i trybem eksploatacyjnym do Galata Seaways. Oba polskie statki zatrudnione są na linii Triest (Włochy) - Patras (Grecja) - Stambuł Pendik (Turcja).

Jak już wspomniano - polskie ro-ro mają tego samego operatora - DFDS Denizcilik ve Tasimacilik. Jest to turecki oddział duńskiego armatora DFDS (którym podmiot turecki stał się w roku 2018 w efekcie przejęcia przez DFDS największego tureckiego operatora statków towarowych ro-ro U.N. Ro-Ro Anasayfa).


Według doniesień 22-osobowa załoga jest bezpieczna, podczas gdy operacja przeszukiwania statku była kontynuowana w piątek po południu / wieczorem po opanowaniu statku przez włoskie siły specjalnie i odprowadzeniu go na kotwicowisko Neapolu. Poszukiwania trwały, ponieważ nie znaleziono od razu wszystkich "pasażerów na gapę", których - w oparciu na relacjach załogi statku, która obserwowała ich za pośrednictwem kamer przemysłowych rozmieszczonych w różnych miejscach na statku - szacowano na 15 do 20.

Szczegóły dotyczące sytuacji są niejasne ze względu na różne scenariusze w mediach, a także rozbieżne raporty włoskiego Ministerstwa Obrony i tureckiego Ministerstwa Transportu.

Statek Galata Seaways wypłynął z Yalova w Turcji 7 czerwca, kierując się do Sete we Francji, gdzie miał dotrzeć w sobotę, 10 czerwca, rano.

Według relacji po wykryciu niepowołanych osób na pokładzie, załoga rozpoczęła blokadę statku. Kapitan statku Galata Seaways powiadomił o zaistniałej sytuacji władze we Francji i Włoszech.

Doniesienia mówią o conajmniej czterech lub pięciu "pasażerów na gapę" posiadających noże. Według niektórych doniesień załoga zdołała zamknąć się w maszynowni i innych bezpiecznych miejscach, podczas gdy inne relacje mówią o tym, że po wykryciu "pasażerów na gapę" grozili oni załodze i próbowali przejąć kontrolę nad statkiem.

Według niektórych doniesień pasażerowie na gapę próbowali szturmować zamknięty mostek statku. Statek znajdował się w tym czasie około 90 mil na południe od Neapolu. Podjęto decyzję o skierowaniu statku do Neapolu, gdzie miał dotrzeć około godziny 17:00 czasu lokalnego.

Doniesienia wskazują, że łódź patrolowa Guardia di Finanza Sanna i statek Straży Przybrzeżnej Bruno Gregoretti przechwyciły ro-ro na podejściu do Neapolu. Według doniesień włoskie siły zeszły na pokład statku ze śmigłowców i przeszukiwały statek. Podobno zabezpieczyli całą załogę, ale według niektórych doniesień przynajmniej niektórzy intruzi zabarykadowali się w różnych pomieszczeniach statku. Stąd - wedle ostatnich dostępnych relacji - wciąż trwały przeszukania, gdy statek stał już na kotwicowisku Neapolu. Był strzeżony i otoczony, na wypadek, gdyby któryś z "pasażerów na gapę" chciał się wymknąć i uciekać na ląd wpław.

W piątek, o godz. 22:35, włoski minister obrony Guido Crosetto napisał na Twitterze: "Porywacze statku pojmani. Wszystko skończyło się dobrze. Moje gratulacje dla batalionu San Marco, policjantów i funkcjonariuszy Guardia Finanza, którzy z powodzeniem zakończyli znakomicie współpracując operację. Dobra robota!"

Ostatecznie stwierdzono, że na pokładzie porwanego statku było 15 intruzów: 13 mężczyzn i dwie kobiety. Przesłuchiwani przez funkcjonariuszy Guardia di Finanza i policyjnych agentów Squadra mobile di Napoli, "pasażerowie na gapę" poinformowali przez tłumacza, że są Syryjczykami, Afgańczykami i Irakijczykami.

Śledczy pracują teraz nad ustaleniem, którzy z nich brali aktywny udział w porwaniu. Dochodzenia są koordynowane przez prokuraturę w Neapolu skupiają się m.in. na zidentyfikowaniu zaangażowanych osób, ustaleniu, jakie były ich prawdziwe intencje, stwierdzeniu lub wykluczeniu istnienia jakichkolwiek powiązań z ugrupowaniami terrorystycznymi. Następnie konieczne będzie szczegółowe odtworzenie incydentu, począwszy od miejsca, w którym doszło do porwania, ponieważ określi to kompetencje terytorialne śledczych.

Turecko-duński statek, który część migrantów próbowało porwać, został zakotwiczony na redzie Neapolu, a na jego pokład weszli funkcjonariusze Mobilnego Oddziału Komendy Głównej Policji wraz z Guardia di Finanza (Gico i Roan) i pracownikami Zarządu Portu.
Dochodzenie prowadzone jest przez komendę główną policji i Guardia di Finanza.

Jeżeli chodzi o przebieg akcji "odbicia" statku, to interwencja batalionu San Marco - przejęcie statku - miała miejsce na wysokości wyspy Ischia. Siły specjalne, które przybyły dwoma śmigłowcami, odsyskały kontrolę nad statkiem neutralizując 15 nielegalnych migrantów, którzy ukryli się w róznych miejscach na statku. Załogę, składającą się z 22 osób, umieszoczono w bezpiecznym, chronionym przez specjalsów miejscu - na mostku, podczas gdy żołnierze Brygady San Marco kontynuowali przeszukiwanie porywaczy, których jeszcze do tego momentu nie udało się namierzyć.

PAP; PBS (PortalMorski.pl)

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter