Doradca szefa MSW Ukrainy: Kapitan I rangi, dowódca rosyjskiego krążownika rakietowego Moskwa Anton Kuprin zginął podczas wybuchu i pożaru na pokładzie tego byłego flagowego okrętu Floty Czarnomorskiej - poinformował w piątek doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.
"Kapitan I rangi, dowódca krążownika Moskwa, Kuprin Anton Waleriewicz zginął podczas wybuchu i pożaru na pokładzie byłego flagowego okrętu Floty Czarnomorskiej Rosji. Nie rozpaczamy" - napisał Heraszczenko w komunikatorze Telegram. Strona internetowa Myrotworec pisze, że Kuprin brał udział w ataku пa ukraińską Wyspę Węży 24 lutego.
W czwartek wieczorem rosyjskie ministerstwo obrony podało, że krążownik Moskwa zatonął podczas holowania w warunkach sztormu. Wcześniej armia ukraińska poinformowała, że okręt został trafiony dwiema rakietami manewrującymi Neptun. Rosjanie nie potwierdzili tych doniesień twierdząc jedynie, że na jednostce "doszło do pożaru".
Rosyjski opozycjonista Ilja Ponomariow przekazał w nосу z czwartku na piątek, że potwierdzono informację о uratowaniu 58 marynarzy z trafionego krążownika. "Załoga okrętu liczyła 510 osób" – podał polityk na Facebooku.
- Rosyjski krążownik Moskwa zatonął na skutek uderzenia dwiema ukraińskimi rakietami przeciwokrętowymi Neptun - powiedział w piątek amerykańskim mediom przedstawiciel władz USA, cytowany przez Reutersa. Dodał, że w ataku ucierpieli rosyjscy marynarze, ale ich liczba jest nieznana.
Według urzędnika USA oceniają, że Moskwa została trafiona dwoma pociskami Neptun. To ocena zgodna z tym, co przekazywały wcześniej władze Ukrainy. Według przedstawiciela władz amerykańskich Rosja poniosła straty ludzkie, lecz ich skala nie jest znana. Dodał, że zatopienie okrętu jest "wielkim ciosem" dla rosyjskiej marynarki wojennej.
Informację, że według USA okręt Moskwa zatonął na skutek ukraińskiego ataku, podał w piątek także "Washington Post", choć dziennik nie wymienił konkretnego systemu, którego użyto do zniszczenia największego rosyjskiego okrętu na Morzu Czarnym. Jeszcze w czwartek rzecznik Pentagonu John Kirby mówił, że nie ma wystarczających informacji, by potwierdzić ukraińskie twierdzenia o ataku Neptunami.
Rosyjskie ministerstwo obrony podawało, że na pokładzie okrętu doszło do pożaru i wybuchu amunicji, a później, że okręt zatonął w warunkach sztormowych podczas holowania go do portu w Sewastopolu.
Jak podała rzeczniczka morskiej straży granicznej Ukrainy Natalija Humeniuk, załogi krążownika Moskwa nie udało się ewakuować z powodu sztormu.
- Trafienie spowodowało detonację i zaczęła się walka o życie. Obserwowaliśmy jak inne okręty próbowały udzielić pomocy, ale nawet siły natury były po stronie Ukrainy. Bo sztorm nie pozwolił ani na spokojną akcję ratunkową, ani na ewakuację załogi – oświadczyła Humeniuk.
Moskwa była flagowym okrętem Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych okrętów wojennych Rosji.
- Tylko strata okrętu podwodnego zdolnego wystrzeliwać pociski balistyczne albo Kuzniecowa (jedynego lotniskowca Rosji - red.) byłaby większym ciosem dla rosyjskiego morale i reputacji marynarki wojennej w rosyjskim społeczeństwie ー ocenił w czwartek emerytowany komandor amerykańskiej marynarki - Carl Schuster, cytowany przez portal CNN.
Iliа Ponomariow był w latach 2007—2016 deputowanym do Dumy Państwowej, mniejszej Izby rosyjskiego parlamentu. Jako jedyny poseł zagłosował w 2014 roku przeciwko aneksji Krymu przez Rosję. Od 2016 roku opozycjonista mieszka na stałe na Ukrainie, gdzie zajmuje się działalnością biznesową.
Brytyjskie ministerstwo obrony przekazało w piątek rano, w codziennej aktualizacji wywiadowczej, że zatopiony krążownik Moskwa jest już drugą kluczową stratą rosyjskiej marynarki, podczas wojny z Ukrainą. Pierwszą był rosyjski okręt desantowy klasy Aligator, Saratow, uszkodzony 24 marca.
Krążownik Moskwa, jako okręt flagowy Floty Czarnomorskiej, pełnił kluczową rolę zarówno jako jednostka dowodzenia jak i węzeł obrony powietrznej. Ten, pochodzący z czasów sowieckich okręt był jednym z trzech krążowników klasy "Sława" w rosyjskiej marynarce wojennej. Wprowadzona do służby w 1979 r. Moskwa przeszła gruntowny remont, który miał na celu poprawę jej zdolności bojowych i powróciła do służby dopiero w 2021 r.
"Strata tego okrętu prawdopodobnie skłoni Rosję do zrewidowania swojej pozycji morskiej na Morzu Czarnym” – podkreśla brytyjski resort obrony.
PAP, oprac. GL