Ponad 500 nielegalnych imigrantów zostało uratowanych u wybrzeży Wysp Kanaryjskich przez służby ratownictwa morskiego Hiszpanii podczas minionego weekendu. Wszyscy zmierzali na ten atlantycki archipelag z marokańskiego wybrzeża.
Hiszpańskie służby szacują, że na pokładzie ośmiu jednostek, którymi płynęli nielegalni imigranci pomiędzy piątkowym wieczorem a poniedziałkiem rano, było w sumie ponad 500 osób, głównie z państw Afryki Subsaharyjskiej. W łodziach znajdowali się też obywatele krajów azjatyckich - Jemenu, Bangladeszu oraz Sri Lanki.
Jak podał rząd Wysp Kanaryjskich, łodzie z imigrantami zmierzały na trzy wyspy hiszpańskiego archipelagu: Gran Canarię, Lanzarote oraz La Graciosę.
Dziennik “Canarias7” wskazuje w poniedziałek, że zjawisko nielegalnej imigracji nasila się z powodu zaniechania przez władze Maroka patrolowania swojego wybrzeża w pasie od położonej na północnym zachodzie Casablanki aż po południową granicę tego kraju.
Z szacunków pozarządowej organizacji wspierającej imigrantów Caminando Fronteras wynika, że Wyspy Kanaryjskie były w 2021 roku głównym celem dla nielegalnych przybyszów kierujących się do Hiszpanii. Na archipelag ten dotarło w ubiegłym roku w sumie około 21 tys. imigrantów.
Łącznie, jak ocenia Caminando Fronteras, w całym minionym roku do Hiszpanii dotarło ponad 39 tys. nielegalnych przybyszów, czyli podobna liczba jak w 2020 roku. Podczas przepraw w 2021 roku zginęły 4404 osoby, czyli ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej.
Marcin Zatyka