Chiny chcą stworzyć pierwszą stałą bazę wojskową na wybrzeżu Gwinei Równikowej - podała w niedzielę wieczorem gazeta "The Hill" za dziennikiem "The Wall Street Journal", opierającym się na raporcie wywiadu USA.
Byłby to pierwszy taki obiekt należący do Chin znajdujący się u wybrzeży Oceanu Atlantyckiego.
Generał Stephen Townsend, który służy jako dowódca sił amerykańskich w Afryce, przekazał Senatowi w kwietniu, że najważniejszym zagrożeniem ze strony Chin byłoby stworzenie "użytecznego militarnie obiektu marynarki wojskowej na atlantyckim wybrzeżu Afryki". Townsend dodał, że miejsce użyteczne militarnie to takie, w którym można się dozbroić i naprawić okręty wojenne.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Jon Finer odwiedził Gwineę Równikową w październiku, próbując przekonać prezydenta Teodora Obianga Nguemę Mbasogę i jego syna, wiceprezydenta Teodora "Teodorina" Nguemę Obianga Mangue do odrzucenia chińskiej propozycji.
Obiang to najdłużej rządzący prezydent na świecie. Sprawuje władzę nieprzerwanie od ponad czterdziestu lat. Organizacja pozarządowa Human Rights Watch i inne organizacje ochrony praw człowieka zwracają uwagę na „nieustanne represje” społeczeństwa obywatelskiego za rządów Obianga, a także na „oszałamiającą korupcję, która wyssała naftowe bogactwo kraju”.
W ramach naszych wysiłków dyplomatycznych mających na celu rozwiązanie problemów dotyczących bezpieczeństwa morskiego, wyjaśniliśmy Gwinei Równikowej, że pewne potencjalne kroki związane z (chińską - PAP) działalnością w tym kraju mogą budzić obawy związane z bezpieczeństwem narodowym - powiedział według raportu wysoki rangą urzędnik administracji Bidena.
W ostatnich miesiącach napięcia między Chinami a USA wzrosły w związku z problemami praw człowieka, pandemią Covid-19 i obawami dotyczącymi Tajwanu. W zeszłym tygodniu sekretarz stanu Antony Blinken ostrzegł przed "strasznymi konsekwencjami” chińskiej inwazji na Tajwan i przejęcia wyspy siłą.
kjm/ tebe/