Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy podał, że minionej doby separatyści w Donbasie siedem razy naruszyli rozejm, w tym przy użyciu broni zabronionej przez umowy mińskie. Nie poinformowano o stratach. Marynarka wojenna twierdzi, że na Morzu Azowskim doszło do rosyjskiej "prowokacji".
Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał w piątek rano, że minionej doby w Donbasie zarejestrowano siedem przypadków naruszenia przez przeciwnika rozejmu, który wszedł w życie pod koniec lipca. Wspierani przez Rosję separatyści otwierali ogień m.in. z zabronionych przez porozumienia mińskie moździerzy kalibru 82 i wielkokalibrowych karabinów maszynowych - przekazano.
Ukraińska marynarka wojenna poinformowała w czwartek wieczorem, że nocą ze środy na czwartek na Morzu Azowskim jednostki rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) "po raz kolejny podjęły próbę utrudnienia legalnych działań" grupy jednostek marynarki wojennej Ukrainy.
Zaznaczono, że "bez względu na prowokacje i działania mające na celu ograniczenie swobodnej żeglugi" ukraińskie siły kontynuowały pełnienie swoich zadań.
Jak podało MSZ w Kijowie, Rosja od przyszłego tygodnia do października zamknie część Morza Czarnego w kierunku Cieśniny Kerczeńskiej dla żeglugi okrętów wojennych i statków innych państw, tłumacząc to manewrami wojskowymi. Resort wyraził protest wobec tej decyzji i zaapelował do Moskwy o jej cofnięcie.
Na tle obecnego zwiększania swojej wojskowej obecności wzdłuż granicy z Ukrainą na lądzie Rosja zdecydowała się na wzmocnienie eskalacji na morzu. Przerzuca wojskowe okręty z Morza Kaspijskiego i wzmacnia swój militarny potencjał w regionie Morza Czarnego i Azowskiego oraz, mimo braku podstaw prawnych, zdecydowała się zamknąć ten akwen dla wojskowych okrętów innych państw, w tym Ukrainy - napisało ministerstwo.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.