Kwarantanna na wycieczkowcu Diamond Princess zakończyła się formalnie 19 lutego br., kiedy zeszło z niego ok. 500 zdrowych osób. Do tamtego dnia na statku stwierdzono 542 przypadki zakażenia wirusem covid-19. W poniedziałek, 2 marca, operator statku - Princess Cruises - opublikował zdjęcie schodzącego ze statku kapitana Gennaro Arma, wskazując w podpisie, że był on ostatnim z członków załogi, którzy (w ostatnią niedzielę) opuścili statek.
Najprawdopodobniej chodzi jednak o ostatnich spośród tych, którzy byli "uwięzieni" na statku przez kwarantannę. Tak duży i skomplikowany organizm techniczny, jak Diamond Princess, nie może pozostać bez dozoru, szczególnie przy pracujących urządzeniach i systemach (nawet w przypadku wyłączenia zespołów prądotwórczych i pobieraniu energii elektrycznej z lądu). Na jednostce zapewne jest już nowa załoga, przynajmniej szkieletowa, która być może będzie wkrótce wyprowadzała statek z Jokohamy (cumujący tam jeszcze w poniedziałek wieczorem).
We Włoszech, zapewne złaknionych narodowego, pozytywnego wzorca osobowego wśród ludzi morza (po niesławnym przypadku kapitana Schettino), kapitana Arma okrzyknięto "symbolem Włoch, które się nie poddają" (niektóre media we Włoszech określały nawet Armę mianem "anti-Schettino").
Włoski minister spraw zagranicznych Luigi Di Maio chwalił kapitana i dziękował mu za "przekazywanie wszystkim spokoju".
Jeden z pasażerów, którzy utknęli z powodu kwarantanny na Diamond Princess powiedział: "Jednym z powodów, dla których nie doszło do paniki wśród pasażerów, jest przywództwo kapitana."
Według relacji pasażerów i załogi kapitan podtrzymywał ducha i koił nerwy u objętych kwarantanną na różne sposoby, m.in. opowiadając dowcipy i często przekazując ważne informacje dotyczące zdrowia i kwarantanny z wyraźnym włoskim akcentem, zyskując sobie pochwały za styl przywództwa w kryzysowej sytuacji.
Czytaj także:
Diamond Princess - luksusowy wycieczkowiec czy ''więzienie'' na wodzie [infografika, VIDEO]
"Diament jest kawałkiem węgla, który radzi sobie naprawdę dobrze pod presją", mówił kapitan pasażerom, odnosząc się do nazwy statku i namawiając ich do czytania wiadomości ze wsparciem w mediach społecznościowych "trendujących" pod hashtagiem #hangintherediamondprincess.
"Jestem przekonany, że pozostając zjednoczonymi jak rodzina, pomyślnie zakończymy tę wspólną podróż. Świat nas obserwuje. To dodatkowy powód dla nas wszystkich, by pokazać swoją siłę." - mówił kapitan Arma.
Gennaro Arma rozpoczął swoją karierę w Princess Cruises w 1998 roku jako kadet, a dowództwo na Diamond Princess objął w 2018 roku.
Armator docenił nie tylko kapitana, ale i całą załogę, za trudy, jakie przeszła na wycieczkowcu objętym kwarantanną.
W obszernych listach do każdego z członków załogi przechodzących kwarantannę na Diamond Princess, poza wyrazami uznania i podziękowaniami, znalazła się informacja o udzieleniu dwóch miesięcy płatnego urlopu (z pełną pensją i zwyczajowymi dodatkami). Armator zachęcał wszystkich do wykorzystania całego okresu proponowanego wypoczynku, ale tym, którzy zdecydowaliby się na powrót do pracy przed zakończeniem dwumiesięcznego okresu - za jego pozostałą, przepracowaną, część zaproponował dodatkowe wynagrodzenie.
W dodatku armator zobowiązał się pokryć "wszelkie rozsądne" wydatki prywatne członków załogi wycieczkowca z okresu pracy podczas przymusowego postoju statku.
Według źródeł japońskich, w ostatnią niedzielę, po negatywnych wynikach testów pod kątem wirusa covid-19, statek opuściła ostatnia grupa około 130 członków załogi statku. Około 70 Indonezyjczyków wchodzących w skład załogi wróciło do domu na pokładzie czarterowanego samolotu, a około 60 osób zostało przetransportowanych do National Tax College w mieście Wako w prefekturze Saitama i pozostanie tam przez 14 dni w celu dalszego monitorowania ich stanu zdrowia. Po tym okresie ponowie przejdą testy na obecność koronawirusa.
Według japońskiego ministerstwa statek wycieczkowy miał zostać zdezynfekowany, a operator statku miał wysłać na niego personel w celu utrzymania minimalnych niezbędnych funkcji.
Na wycieczkowcu, który wypłynął z Jokohamy 20 stycznia i wrócił 3 lutego, utknęło 2666 pasażerów i 1045 osób załogi z 56 krajów. Było wśród nich trzech Polaków, w tym jeden członek załogi.
PBS
Fot.: Vincenzo Guardascione (1szy oficer, Diamond Princess), Princess Cruises
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.