Japońskie firmy JGC Corporation i armator Kawasaki Kisen Kaisha Ltd. (znany głównie pod nazwą handlową "K" Line) będą wykorzystywać elementy wycofywanych z użycia metanowców (statków do przewozu LNG) do budowy pływających instalacji do skraplania gazu ziemnego z terminalami eksportowymi, czyli tzw. FLNG - floating LNG. Dzięki temu koszt budowy instalacji skraplającej ma spaść o 30 proc.
Jak poinformowały obydwie firmy, chodzi przede wszystkim o ponowne wykorzystanie sferycznych zbiorników metanowców. Grupa Kawasaki ma doświadczenie w budowie, instalacji (stocznie grupy) oraz eksploatacji ("K" Line) sferycznych kriogenicznych zbiorników LNG (system Moss).
Jak przekazuje PAP - według JGC, tylko kilku koreańskich producentów potrafi wyprodukować takie (sferyczne) zbiorniki, i są to elementy niezwykle drogie, na których dostawę trzeba długo czekać. Stąd pomysł odzyskiwania ich z wycofywanych metanowców. Firma obecnie buduje pływającą wytwórnię LNG dla Malezji i szacuje, że koszt takiej jednostki sięga 800 mln dol. Dzięki wykorzystaniu zbiorników, koszt takiej jednostki miałby spaść - zgodnie z szacunkami JGC - o niemal jedną trzecią.
Gazowce ze zbiornikami pryzmatycznymi, membranowymi (system GTT) można (jako całe obiekty) przebudować na jednostki FLNG. Niemożliwe jest w zasadzie użycie samych ich zbiorników, gdyż są one zintegrowane z kadłubem statku (wewnętrznym poszyciem) i nie samonośne. Zbiorniki sferyczne (systemu Moss) są niezależne i samonośne, można je przenieść do innego kadłuba.
Dotychczas przebudowywano już na jednostki FLNG całe gazowce LNG ze zbiornikami sferycznymi, jednak ponowne wykorzystanie samych zbiorników tego rodzaju na nowych jednostkach FLNG, to nowa koncepcja.
Jednostka FLNG służy do skraplania gazu ziemnego na morzu i w najbardziej typowej postaci składa się głównie z kadłuba (w tym zbiorników do magazynowania LNG) oraz tzw. topsides - nadbudowy czy też pokładów górnych z instalacjami do przyjęcia wydobytego gazu, jego obróbki (np. oczyszczania) i skraplania. FLNG posiada także urządzenia (terminalowe) do przekazywania LNG na statek transportowy (gazowiec LNG).
Pierwszym na świecie obiektem FLNG był Satu 1 firmy Petronas, z którego wykorzystaniem wydobycie uruchomiono w 2016 roku. Nowo zbudowana jednostka posiada zbiorniki pryzmatyczne, zintegrowane. Największa na świecie jednostka FLNG - należąca do koncernu Shell Prelude (zarazem jeden z największych obiektów pływających zbudowanych przez człowieka) - też jest jednostką nowo-budowaną i korzysta z technologii GTT (zbiorniki membranowe, pryzmatyczne, zintegrowane).
Pierwszą w świecie jednostką FLNG adaptowaną jest Hilli Episeyo, przebudowana z gazowca LNG zbudowanego w 1975 r. i wyposażonego w zbiorniki sferyczne), uruchomiona w 2018 roku.
Według Kawasaki Kisen Kaisha, na świecie jest obecnie ok. 120 metanowców ze sferycznymi zbiornikami, z których około 50 zostanie wkrótce wycofanych z eksploatacji. Mają przeważnie po cztery lub pięć zbiorników sferycznych o łącznej pojemności od ok. 125 do 140 tys. m sześc. na każdym statku.
Jak poinformowały obydwie firmy, uzyskały już wstępną certyfikację (approval in principle) American Bureau of Shipping dla swojej technologii, co przybliża zastosowanie jej w praktyce. Japończycy oceniają, że pływające wytwórnie skroplonego gazu (jednostki FLNG, czyli odpowiedniki tzw. FPSO służących wydobyciu ropy naftowej) pozwalają wykorzystać złoża, które nie mają połączeń gazociągami z dużymi ośrodkami konsumpcji i na razie nie ma możliwości wyeksportować z nich dużych ilości gazu.
AIP (approval in principle) oznacza, że towarzystwo klasfyfikacyjne (w tym przypadku ABS) uważa, iż zaproponowana koncepcja inżynieryjna jest wykonalna dla planowanego zastosowania, a przedstawione urządzenia są zasadniczo zgodne z odpowiednimi wymaganiami stosownych przepisów.
Popyt na skroplony gaz rośnie, zwłaszcza z powodu inwazji Rosji na Ukrainę i poszukiwaniu alternatyw dla rosyjskiego gazu, stąd Japończycy liczą, że zdobędą zamówienia na swoje instalacje. Jako potencjalnych odbiorców wskazują przede wszystkim kraje afrykańskie, które mają rozpoznane złoża gazu i które dzięki możliwościom, jakie daje produkcja LNG, mogłyby wejść ze swoimi dostawami na światowy rynek.
Według danych Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), w 2020 r. w Afryce wydobyto prawie 250 mld m sześc. gazu. Działające terminale skraplające LNG mają Algieria, Egipt, Nigeria, Gwinea Równikowa, Angola i Kamerun. W sumie mają zdolność produkcji 75 mln ton LNG co odpowiada ok. 100 mld m sześc. gazu rocznie. Budowy terminali skraplających trwają w Mauretanii, Dżibuti i Mozambiku. Jednak szereg państw Afryki ma w planach kolejne instalacje. Planują je Nigeria, Gwinea Równikowa, Kamerun, Mauretania, Dżibuti, Tanzania, Mozambik i Demokratyczna Republika Konga. Planowane instalacje miałyby mieć zdolności produkcyjne ponad 50 mln ton rocznie.
PAP; PBS (PortalMorski.pl)
Fot.: Glora LNG