W niedzielę, 5 lipca rano, na terenie Stoczni Szczecińskiej doszło do tragicznego wypadku – informuje serwis GS24.pl. Pracownik został przygnieciony kilkunastotonową, metalowo-betonową konstrukcją.
Mężczyzna trafił do szpitala, jego stan był bardzo ciężki. Niestety zmarł. Przyczyny wypadku wyjaśniają śledczy.
Jak wyjaśnia na łamach serwisu GS24.pl Alicja Macgowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, wstępna kwalifikacja śledztwa dotyczy narażenie życia albo zdrowia pracownika, nieumyślnego spowodowania śmierci. Ten ostatni czyn zagrożony jest karą od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.
AL, z mediów
Każdy spaw na kadłubie musi być przebadany pod kątem uszkodzeń. Spawy zostały zaklejone po to, żeby można było się połapać, które są sprawdzone. Po badaniu łączenia odkleja się taśmę.
Tak pracuje pełną mocą, budują już 3ci prom tak dobrze im idzie. Człowieku od kiedy SS jest zamknięta to na jej terenie istnieje masa mniejszych lub większych firm z branży stoczniowej/metalowej które z wykorzystaniem hal, magazynów, dźwigów, itp. produkuje konstrukcje stalowe, sekcje, kadłuby i co tam jeszcze się da, ba nawet małe w pełni wyposażone jednostki powstawały. Podkreślić trzeba że nie ma to żadnego związku z działalnością pseudo wstającej z kolan Stoczni Szczecińskiej, która istnieje tylko w głowie PiSu i na papierze.
a przyczyną było odcięcie ubezpieczenia zdrowotnego i zwolnienie ponad 200 członków lokalnego związku zawodowego, obniżono płace,
obecnie średnia stawka to 15,97 USD na godzinę. A pracując w stoczni i nie tylko , trzeba zawsze najpierw zwracać uwagę na to czy wykonanie roboty jest bezpieczne.
Spoczywaj w spokoju.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.