Do czasu uzyskania nowych okrętów podwodnych zlecono podstawowy remont obecnie eksploatowanych jednostek. Celem jest zapewnienie bezpieczeństwa i podtrzymanie umiejętności załóg - poinformowało w czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej.
"Do czasu pozyskania nowych okrętów podwodnych, celem utrzymania w linii wysoce wyspecjalizowanych załóg okrętowych oraz przede wszystkim dla zachowania bezpieczeństwa pływania, zlecono wykonanie elementarnych czynności obsługowo-naprawczych" - napisał resort w opublikowanym w czwartek stanowisku. Jak dodał, chodzi też o to "aby wszystkie urządzenia i systemy okrętowe posiadały wymagane certyfikaty".
W komunikacie podkreślono, że "wykonane prace obsługowe pozwolą także na utrzymanie nakazanych stanów gotowości bojowych przez okręty podwodne, dla których resursy są odpowiednio dla: ORP Sokół to 2018 rok, a dla ORP Sęp to 2020 rok".
MON zwróciło uwagę, że "ewentualne wyszkolenie od podstaw nowych załóg byłoby bardzo kosztowne i długotrwałe oraz realizowane u zagranicznego kontraktora". Resort zaznaczył, że "prowadzone obecnie czynności obsługowe okrętów podwodnych typu Kobben realizowane są w polskich stoczniach przez polskich specjalistów, co też znacząco wpływa na potencjał remontowo-produkcyjny w kraju". "Ponoszone koszty, wynikające z podpisanych umów, są tylko promilem ceny nowych okrętów" - podkreślono.
Ministerstwo zapewniło równocześnie, że kierownictwo MON "prowadzi intensywne działania zmierzające do pozyskania przedmiotowych okrętów. "Szacuje się, że decyzja w tej sprawie podjęta będzie jeszcze w tym roku" - dodano.
Według resortu opóźnienie programu Orka (który zakłada pozyskanie okrętów podwodnych nowego typu dla Marynarki Wojennej RP) "wynika z wielu lat zaniedbań oraz zaniechań poprzedniego kierownictwa MON". "Jest to program złożony i bardzo kosztowny" - zaznaczono.
O remoncie okrętów podwodnych typu Kobben, zbudowanych w latach 60. w Niemczech, a przekazanych Polsce przez Norwegię przed kilkunastu laty, pisały ostatnio media. Koszt prac miałby zostać oszacowany na 2,4 mln zł.
Czytaj także: Okręty podwodne - remonty czy nowe budowy?
W ramach programu Orka, Polska chce kupić nowe okręty podwodne. Procedura miała ruszyć z początkiem 2015 r., opóźniła się jednak m.in. z powodu dodania warunku uzbrojenia jednostek w pociski dalekiego zasięgu. Poprzednie kierownictwo MON rozważało też zakup okrętów podwodnych wspólnie z innym krajem NATO, co pozwoliłby obniżyć koszty. Wartość programu Orka ma wynosić - według różnych ocen - 7,5-10 mld zł.
Wcześniej była mowa o trzech okrętach. Minister obrony Antoni Macierewicz, prezentując pod koniec maja nową koncepcję obronną, wypracowaną na podstawie Strategicznego Przeglądu Obronnego, zapowiedział zakup czterech okrętów uzbrojonych w środki rażenia dalekiego zasięgu.
Zainteresowanie dostawą okrętów podwodnych dla Polski wyrażają producenci z kilku państw - w tym z Francji, Niemiec i Szwecji.
brw/ pru/
Ten DALEKI ZASIĘG to po co? Żeby razić Moskwę? MINISTER WOJNY ma naprawdę mocarstwowe zapędy.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.