W poniedziałek 29 maja 2017 roku w czasie wizyty w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni, sekretarz stanu w MON - Bartosz Kownacki wspólnie z sekretarzem stanu w KPRM - Maciejem Małeckim ogłosił podpisanie umowy przedwstępnej nabycia Stoczni MW przez PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. na warunkach wynegocjowanych we wcześniejszych etapach procesu sprzedaży przedsiębiorstwa.
Etap ten zamyka wielomiesięczny proces negocjacji umowy i pozwala rozpocząć audyt stoczni w celu określenia faktycznego stanu spółki.
Faktyczne przejęcie własności przedsiębiorstwa oraz jego wydanie należącej do Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółce PGZ Stocznia Wojenna sp. z o.o. nastąpi po spełnieniu warunków określonych w umowie, co, jak Strony zakładają, może nastąpić po upływie około trzech miesięcy.
Wiceminister obrony narodowej, Bartosz Kownacki podczas konferencji prasowej w Gdyni przypomniał, że jednym z założeń rządu Beaty Szydło było, aby przemysł stoczniowy i zamówienia z polskiej armii, były jednym z kół zamachowych polskiej gospodarki. Przyznał, że „jednym z największych problemów była Stocznia Marynarki Wojennej (SMW), która (…) przez ostatnie kilkanaście lat swego potencjału nie wykorzystywała”. Wyjaśnił, że polski przemysł stoczniowy jest skonsolidowany w oparciu o Polską Grupę Zbrojeniową (należą do niej stocznia Nauta w Gdyni i Gryfia ze Szczecina - PAP).
„Brakowało w tym portfolio SMW (…) a jej potencjał jest niezbędny dla polskich sił zbrojnych” - tłumaczył.
Powiedział, że zakup „to jest pierwszy, najłatwiejszy krok, drugim - restrukturyzacja tej stoczni, włączenie do PGZ i trzeci krok - realizacja zamówień, które w najbliższych latach do tych stoczni będą kierowane”.
Prezes PGZ Stoczni Wojennej, Konrad Konefał poinformował podczas konferencji, że po podpisaniu umowy przedwstępnej na zakup stoczni “od dziś rozpoczyna się procedura przewidziana w ustawie o portach i przystaniach morskich zmierzająca do tego, aby PGZ stała się właścicielem SMW”. Przewiduje, że umowa ostateczna może być podpisana "po wakacjach".
***
W dniu 29 grudnia 2016 roku została podpisana umowa pomiędzy Ministerstwem Skarbu Państwa oraz Polską Grupą Zbrojeniową SA dotyczącą podwyższenia kapitału zakładowego PGZ SA w związku z realizacja projektu zwiększającego potencjał produkcyjny i remontowy spółek z Grupy PGZ w zakresie specjalistycznych okrętów i innych uradzeń wojskowych. W dniu 09 lutego 2017 roku, w wyniku rozstrzygniętego przetargu, Syndyk podpisała umowę z PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. na sprzedaż Stoczni Marynarki Wojennej.
Utworzona w maju 1922 roku Stocznia MW (jako Warsztaty Portowe Marynarki Wojennej) od 2011 roku znajduje się w stanie upadłości obejmującą likwidację majątku upadłego. Na dzień dzisiejszy stocznia zatrudnia ponad 600 osób i realizuje m.in. budowę okrętu patrolowego typu Ślązak oraz szereg remontów okrętów Marynarki Wojennej.
Nabycie stoczni przez krajowy podmiot przemysłowy wchodzący w skład Grupy PGZ zapewni konsolidację zdolności do budowy jednostek pływających oraz przyczyni się do budowy silnego ośrodka stoczniowego, co zapewni zdolność do zabezpieczenia potrzeb modernizacyjnych i remontowych Sił Zbrojnych RP.
rel (MON, PGZ SA), PAP
Fot.: 3. Flotylla Okrętów
na kilkanaście lat naprzód. Jeżeli chodzi o kadrę to nie mogą być ludzie pokroju Stacha F. znanego w środowisku jako buc albo nieuk , tego, który naraził Skarb Państwa na wielomilionowe straty doprowadzając spółkę Konrem Nauta do upadłości, roztrwonił olbrzymi majątek wyprowadził kasę ze spółki razem z pomocnikami Krzysztofem G. ( ksywa "Gąsior" ) i Wojciech S. ( ksywa "oficer" lub "TW" ) czy inni z towarzystwa wzajemnej adoracji ...
Jest szansa , że wreszcie polska marynarka wojenna otrzyma nowe jednostki ( typu Czapla, Miecznik i in). No i wejdzie do służby Ślązak ex Gawron. Warto by przyłączyć Stocznię Nauta z tym , że wcześniej należałoby zweryfikować kadrę tej stoczni.
podjąć wiele decyzji personalnyc h i finansowych. Dzisiaj poza holdingiem gdanskiej remontowej żadna z firm polskich
nie jest w stanie zaprojektować i zbudować jednostki pływajacej pod klucz a już szczególnie okretu wojennego.
Lata 90 to poczatek niszczenia polskiego przemysłu stoczniowego - likwidacja szkół , dzika prywatyzacja itd,..
bo coraz mniej jest ludzi umiejących budować statki - monterów , spawaczy, mistrzów, technologów, inżynierów itd.
wiem , że są tacy którzy opluwają propozycje obecnego rządu i robią wszystko by się nie udało ale należy takich ludzi
po prostu wyeliminować. warto by wreszcie odpowiednie służby zbadały co się stało z pieniędzmi jakie wydawano
na stocznie a szczególnie rolę tzw. FIZ MARS w okresie 2010-2015.
Sama MSR miała spore pieniądze z poprzednich lat jakie zarobiła na działalności , miała tereny ok 20h inwestycyjne , Gryfia no zgadza się miała długi przekraczające wartość majątku ale pozbyła się 95%terenow produkcyjnych i innych nie związanych z działalnością , wartych według mnie majątek a długi jak były tak są . Czyli mars wyssał z połączonych stoczni wszystko i teraz trzeba naprawdę tęgiej głowy i pracy od początku aby chociaż odbudować możliwości produkcyjne z okresu przed marsjańskim a o jakimś rozwoju to w najbliższej przyszłości to można tylko pomarzyć !
Za to Marsjanie wsadzili mnóstwo pieniędzy w fabrykę podstaw morskich gdzie nie mają prawie żadnego głosu ! Bo rządzą Niemcy
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.