Holenderska firma żeglugowa Spliethoff, specjalizująca się m.in. w transporcie ładunków drobnicowych, ładunków inwestycyjnych (project cargo) i ciężkich, złożyła zamówienie na sześć statków wielozadaniowych w chińskiej stoczni Zhejiang Ouhua Shipbuilding Co., Ltd.
Jednostki zbudowane zgodnie z Kodeksem polarnym (pełna nazwa ang.: International Code for Ships Operating in Polar Waters) sprawdzać się będą w odległych rejonach, jak np. Arktyka. Ponadto zostaną wyposażone tzw. płuczki spalin (scrubbery) w celu zmniejszenia negatywnego wpływu na środowisko naturalne. Charakteryzować je będzie długość całkowita 165 m oraz nośność 18 000 ton. Mostek nawigacyjny oraz pomieszczenia dla załogi zlokalizowane będą na dziobie - to pierwsze takie statki we flocie Spliethoff'a.
Przy długości ładowni ponad 100 metrów oraz żurawiach pokładowych, które mogą pracować w tandemie, statki będą dobrze przystosowane do eksploatacji na specjalistycznych rynkach przewozu ładunków półmasowych, ciężkich i wielkogabarytowych.
Pierwszy z serii - Raamgracht - zostanie przekazany armatorowi w styczniu 2019 roku, kolejne w regularnych, dwumiesięcznych odstępach. Będą to: Realengracht, Reguliersgracht, Rijpgracht, Ringgracht oraz Rozengracht.
Warto dodać, że statki tego armatora, wraz z początkiem 2017 roku, zawijają do gdańskiego portu w ramach regularnego serwisu drobnicowego ze Stanami Zjednoczonymi.
Statki z częstotliwością co najmniej raz na miesiąc wyruszać będą z Gdańska do Stanów Zjednoczonych, zawijając kolejno do takich portów jak Antwerpia, Baltimore, Jacksonville, Nowy Orlean, Houston. Opcjonalnie po drodze odwiedzać będą również porty wschodniego wybrzeża Meksyku.
Czytaj także: Siatka regularnych połączeń żeglugowych w Porcie Gdańsk wzbogacona o kolejny oceaniczny serwis drobnicowy
Grupa Spliethoff została założona w 1921 roku i odgrywa wiodącą rolę w światowym transporcie ładunków ciężkich, ponadgabarytowych, ro-ro i jachtów. Zarządza flotą, w skład której wchodzi ponad sto nowoczesnych jednostek.
AL, PBS, rel (Spliethoff, ZMPG SA)
Bzdura. Spliethoff od lat buduje już w Chinach. powstały tam już dwie czy trzy serie statków, plus ciężarowce dla Big Lifta (też należy do Spliethoffa). Łącznie dużo więcej statków niż kiedyś w Szczecinie. Ostatnie wielozadaniowce ze Szczecina odebrał w ... 2005 roku, 12 lat temu!! Potem budowali już tylko con-ro. Od tego czasu wiele się na świecie zmieniło, zwłaszcza w przemyśle stoczniowym. Dawni klienci Stoczni Szczecińskiej już od dawna budują w Chinach i w ogóle nie myślą o budowie czegokolwiek w Europie (boi gdzie? nie ma tu już praktycznie stoczni budujących statki towarowe, chyba, że jakieś kapcie małe). Nawet Odfjell zamówił ostatnio całą serię największych na świecie chemikaliowców ze zbiornikami ze stali nierdzewnej (większe niż te budowane w Szczecinie) w ... Chinach! A Chińczycy dadzą radę, bo już chemikaliowce budowali, także podobnej wielkości. Czas skończyć z karmieniem się jakimiś wspomnieniami i marzeniami. Dzisiaj statki buduje się na Dalekich Wschodzie, a w Europie buduje się już tylko pasażery i wojenne, reszta to folklor i skansen, skazany na wymarcie.
Oczywiście że Chińczycy budowali statki ze stali Duplex. Nie jakieś super wielkie ale o długości około 102-120m.
No tak Szczecińska zbudowałą z duplexu serię ale jak się to skończyło to wiemy wszyscy. Nikt nie podał jak nierentowne były to projekty i ile technicznych problemów było wliczając gigantyczne problemy ze spawaniem 2205.
A są jakieś inne stocznie w Europie? Zwłaszcza budujące statki towarowe? Norwegi ma kilka, ale krach na rynku offshore doprowadził je na skraj bankructwa (a i tak duża ich część to stocznie włoskie - grupa Vard to Finncantieri) i teraz próbują się ratować budową małych pasażerów. Małe kapcie towarowe jeszcze próbują budować w Holandii. Jest jeszcze wegetujący Flensburger w Niemczech (własność Siema, który teraz na gwałt próbuje pozbyć się problemu) i to jest praktycznie wszystko. Statków towarowych praktycznie w Europie się nie buduje, offshory właśnie dostały po d... i pozostały tylko pasażery. Plus jakaś wegetacja w Holandii i ciągle próbująca nie utonąć Chorwacja, choć już teraz wegetuje tylko jedna ze stoczni i to pracując na "pół gwizdka" (a nawet jeszcze mniej).
D-gracht, w latach 2008-10; 8 statków po 18 tys ton
F-gracht, w latach 2010-12; 6 statków po 12 tys ton
M-gracht, w latach 2011-12; 6 statków po 12 tys ton
kolejne statki serii D zbudowano jako ciężarowce dla Big Lift (własność Spliehoffa), w 2011 było to 5 statków po 17 tys ton, z dwoma żurawiami po 400 ton każdy. Wszystko Made in China
Do tego jeszcze trzy ciężarowce S-type zbudowane w ... Indiach.
Jest to wstęp do oceny niemieckich stoczni. Slynne stocznie Kruppa juz dawno nie istnieja. Gratuluje za przytoczenie historii MV Werften,ale są tez inne obce kapitały ulokowane w tym przemysle (rowniez arabskie) .Moze przypomnę tez,ze w Rumunii istnieje Daewoo-Mangalia. Ostatnio przyznała się do 800 mln strat,a produkuje dosc duzo. Warto zerknąc na ich stone. Przywołana STX mogła byc wykupiona przez Francję,ale tego nie zrobili !?.
Moze o innych kiedys w przyszlosci. Co się tyczy polskich stoczni, to zapytam: czy ktos zna ich aktualny bilans albo portfel zamówień? Trudno dywagować bez znajomosci faktów. Wielu wraca do przeszlosci, zapominajac, ze czas robi swoje.Zachecam do lektury i pozdrawiam.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.