W wielu portach znajdują się nabrzeża z różnych względów nie wykorzystywane do przeładunków. Właściciele i operatorzy mogą zarabiać na wynajmowaniu ich do cumowania statków wyłączonych z eksploatacji, czyli odstawionych "na sznurek" (w tzw. laid-up). Tak dzieje się i w Polsce.
Statki odstawiane są "na sznurek" z rozmaitych powodów. Najczęściej jest to po prostu brak zatrudnienia i wycofanie przez armatora z eksploatacji z nadzieją na doczekanie lepszych czasów na rynku.
Zdarzają się jednak i inne powody. Choćby areszty statków, zajęcia komornicze, przedłużające się remonty i przebudowy lub oczekiwanie na nie, czy wreszcie porzucenia przez armatorów.
Przywołujemy kilka wybranych przykładów długotrwałego cumowania statków w naszych portach na przestrzeni ostatnich dwóch dekad. Zachęcamy naszych Czytelników do uzupełnienia zestawienia przez nadsyłanie informacji o datach przybycia i odejścia długo cumujących statków oraz zdjęć takich jednostek, a także innych informacji i historii związanych z konkretnymi statkami i ich dłuższym pobytem w polskich portach.
- Jednym z najciekawszych przypadków odstawienia w Polsce statku w laid-up w ostatnich latach był ro-pax Antares zbudowany w roku 1988 w Stoczni Gdańskiej. Jednostka już nie nowa, ale o znakomitym stanie wnętrz i urządzeń oraz systemów okrętowych (widać po niej solidność konstrukcji i dobrą jakość statków budowanych w polskich stoczniach) stała przez wiele miesięcy przy nab. Angielskim w Gdyni - najprawdopodobniej od drugiej połowy roku 2013. W lipcu 2015 roku statek przeszedł remont i odświeżenie w stoczni Remontowa SA, by niedługo potem opuścić Polskę. Szczęśliwie, statek doczekał się zatrudnienia i obecnie, pod nazwą Cabo Star, pływa dla meksykańskiego operatora promowego Baja Ferries na trasach z La Paz do Mazatlán (13 godzin) i do Topolobampo (6 godzin).
Jest to ro-pax z 12 miejscami pasażerskimi. Razem w wolnymi kabinami załogi miejsca te zostały wykorzystane jako baza hotelowa przez organizatorów zawodów z z serii lotniczych mistrzostw świata Red Bull Air Race Gdynia w lecie 2014 roku.
- Nie udało nam się dokładnie ustalić okresu cumowania tych dwóch statków, ale było to najprawdopodobniej pomiędzy rokiem 2009 lub 2010 i 2012 lub 2013, choć jest dość wysoce prawdopodobne, że jedynie kilka lub kilka-kilkanaście miesięcy w roku 2010 lub na przełomie lat 2009-2010. Drobnicowce wielozadaniowe Rubin (IMO 8807375) i Jade (IMO 8807349) cumowały, burta w burtę, przy nabrzeżu Władysława IV w Świnoujściu (jeden z nich, Jade, przejściowo także przy nabrzeżu Terminalu Promowego Świnoujście). Już w Świnoujściu ich wygląd pozostawiał sporo do życzenia. Po pobycie w polskim porcie odnotowano długie cumowanie Rubinaw Nakskov. Wreszcie, dokonał on żywota w stoczni złomowej w duńskim porcie Greena w 2013 roku.
- Wiele różnych chłodniowców stało w Polsce "na sznurku" w różnych okresach na przestrzeni ostatnich 20 lat. Najczęściej ich pobyt, o zróżnicowanym czasie trwania, wynikał z zachodzących jednocześnie dwóch okoliczności: znalezienia przez armatora w Polsce w relatywnie korzystnych (cenowo) warunków długotrwałego "odstawienia" statków oraz obecności w Polsce jakiegoś biura armatora (przedstawicielstwa, agencji załogowej, lub - jak w przypadku Star Reefers i Green Reefers - ulokowanego w Polsce bardziej kompleksowego zarządu technicznego lub eksploatacyjnego).
W ostatnim okresie, z grubsza - w ciągu ostatniej dekady, były to głównie statki w barwach Star Reefers i Green Reefers, a dawniej, w latach 90-tych, trafiały się chłodniowce operatora UB Shipping z czerwonymi kadłubami, które można było zobaczyć m.in. przy nab. Kutrowym w Gdyni oraz przy Przemysłowym w Gdańsku.
Nierzadko (ale nie w każdym przypadku) pobyty takie wiązały się z remontami stoczniowymi albo drobnymi pracami konserwacyjnymi lub remontami przeprowadzanymi "systemem gospodarczym" (np. siłami załóg wyłączonych z normalnej eksploatacji statków) i przy pomocy wynajętych firm specjalistycznych, przy nabrzeżach portowych (nie koniecznie w stoczniach).
Dla przykładu około roku 2010, dość długo przy nabrzeżu Kaszubskim byłej Stoczni Gdańskiej, cumowały, odstawione w laid-up, cztery chłodniowce Star Refeers - Valparaiso Star, Tauranga Star, Wellington Star i Scottish Star. Mniej więcej w tym okresie widziane były przez dłuższy czas trzy chłodniowce Star Refeers także w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni.
- Dawniej, po okresie przemian gospodarczych w Polsce zapoczątkowanych w 1989 roku, którego to okresu niejedna firma żeglugowa nie przetrwała w dobrej kondycji lub nie przetrwała w ogóle, trafiały się cumujące długo (i często niszczejące) statki należące uprzednio do polskich armatorów, a odstawione "na sznurek" z powodu problemów finansowych polskich firm żeglugowych, albo nawet już sprzedane, ale nie uruchamiane przez dłuższy czas przez nowych (zazwyczaj zagranicznych) właścicieli. Niektóre z nich na takim długim postoju dokonywały żywota, bo po okresie odstawienia "na sznurku" czekała je ostatnia droga prosto do stoczni złomowej.
I tak np. kilka chłodniowców łącznikowych dawnego Transoceanu trafiło przede wszystkim w ręce armatora, najprawdopodobniej o kapitale pochodzenia rosyjskiego, z barwami armatorskimi zawierającymi ciemno niebieskie kominy z białymi literami EW. Ten też miewał problemy ze znalezieniem miejsca na rynku i jego statki, dawne polskie chłodniowce, długo oczekiwały przy nabrzeżach polskich portów.
- Poza dość licznymi chłodniowcami Transoceanu, które na długo w latach 90-tych zagrzały miejsce przy niektórych nabrzeżach w polskich portach, trafiały się także statki innych typów, swym widokiem przypominające o gorzkiej lekcji, jaką odebrały źle zarządzane i nieprzygotowane na zderzenie z realiami rynkowymi polskie przedsiębiorstwa żeglugowe. Chodzi tu głównie o odstawiane "na sznurek" semi-kontenerowce ze spółek wydzielanych w schyłkowym okresie działalności z Polskich Linii Oceanicznych - takich, jak POL-Asia czy POL-America.
- w Gdyni od kilku już chyba lat, cumuje przy pirsie odchodzącym od nab. Kutrowego, a więc widoczny dla spacerowiczów przechadzających się po nab. Pomorskim, duży barko-ponton heavy-lift.
Poniżej prezentujemy jeszcze przykłady kilku innych statków długotrwale cumujących w ostatnich latach (w niektórych przypadkach - do dzisiaj) w polskich portach, według zestawienia otrzymanego od Urzędów Morskich w Gdyni i Szczecinie z uwagami i dodatkowymi informacjami od redakcji Portalu Morskiego.
- Lita (IMO 8857148), mały podsypkowiec, Szczecin, nab. Bułgarskie - postój od sierpnia 2016 co najmniej do grudnia 2016 roku; nie wiadomo, czy przez cały ten czas, ale wydaje się że statek cumuje w Szczecinie w towarzystwie bliźniaczego podsypkowca Borghild (IMO 8857136); ostatnio cumują w rejonie Basenu Ciechego i nabrzeża / ulic Logistycznej i Przejazd.
- Natali (IMO 8203543), mały, rzeczno-morski statek wielozadaniowy przystosowany do przewozu ładunków ciężkich i wielkogabarytowych (także w systemie ro-ro), Szczecin, nab. Remontowe - zacumowany od maja 2016 co najmniej do grudnia 2016 r.
- Polar Star (IMO 5280655), Szczecin, nab. Odra Stare - postój od grudnia 2013 co najmniej do grudnia 2016 r.m być może do chwili obecnej; to ciekawa jednostka, zbudowana w 1948 roku, będąca niegdyś statkiem do połowu fok; prawdopodobnie oczekuje na przebudowę lub adaptację w jednej ze stoczni działających na terenie byłej Stoczni Szczecińskiej.
- Sentinel Prince (IMO 7400819), Szczecin, nab. Drzetowskie - od grudnia 2015 co najmniej do grudnia 2016 r.; to również ciekawy statek, jeden z niezbyt już wielu istniejących jeszcze wielozadaniowych holowników i zaopatrzeniowców offshore (AHTS) słynnego, niemal "ikonicznego" typu (projektu) UT 704 Ulsteina.
- Theodosia (znany także jako St. Elias, IMO 9138692), masowiec udźwigowiony, Szczecin, nabrzeża MSR Gryfia - od lipca 2016 co najmniej do grudnia 2016 r.
- ACS Demonstrator (IMO 7429279), Szczecin, nab. Oko, od grudnia 2008 do sierpnia 2012 r.; statek eksperymentalny, na którym w Szczecinie zainstalowano, w celu przeprowadzenia prób i demonstracji rozwiązania technicznego, system "smarowania" dna kadłuba pęcherzykami powietrza, przez wpompowywanie w odpowiednie miejsce pod kadłubem sprężonego powietrza.
- Maersk Venice / MSC Amy (IMO 9242651), Szczecin, nabrzeża MSR Gryfia, od listopada 2012 do listopada 2014 r.; to statek, o którym było głośno w Szczecinie, porzucony przez armatora, który nie uregulował zobowiązań wobec stoczni i zalegał z wynagrodzeniami dla załogi.
- Kapitan Głowacki (brygantyna), Trzebież, nab. Centralnego Ośrodka Żeglarskiego, od października 2014 do października 2016 r.
- Glomar Atria (IMO 8207159), Gdynia, nab. Angielskie, od 30.07.2014 (przebudowa); statki cumujące w ostatnich latach przy końcowym odcinku nabrzeża Angielskiego, to zazwyczaj jednostki, które przechodzą albo oczekują (czasem dość długo) na przebudowy dokonywane przez firmę Globaltic Marine (spółkę zależną holenderskiego armatora Glomar); dotyczy to również statku Glomar Atriai kolejnych w tym zestawieniu - Jozinai Glomar Mistral.
- Jozina (IMO 8205826), Gdynia, nab. Angielskie, od 24.02.2015 (przebudowa)
- Glomar Mistral, ex Supporter G(IMO 6409131), od 07.02.2016 (przebudowa)
- B Gas Lotta (IMO 9034523), Gdynia, nab. Kutrowe, od 07.03.2015 (laid-up) oraz B Gas Laura (IMO 9034509), Gdynia, nab. Kutrowe, od 28.02.2015 (laid-up), to dwa gazowce LPG norweskiego armatora i shipmanagera Bergshav Management, odstawione przez niego "na sznurek" w oczekiwaniu na lepsze czasy na rynku, czyli po prostu na opłacalne zatrudnienie.
- Laila 2 (IMO 8700084), Gdynia, nab. Kutrowe, od 27.12.2013 (laid-up) oraz Laila 1 (IMO 8700058), Gdynia, nab. Kutrowe, od 27.02.2013 (laid-up); dwa bliźniacze eks-rosyjskie wielozadaniowe towarowce rzeczno-morskie, z charakterystycznymi sterówkami na "kurzych stopkach", ale umieszczonymi niezbyt typowo - na dziobie; zostały swojego czasu zakupione przez polską firmę zajmującą się m.in. pozyskiwaniem kruszyw z dna morskiego i mającą nadzieję na udział w budowie polskich morskich farm wiatrowych; podobno planowano jeden z tych statków wyposażyć w sprzęt hydrograficzny z myślą o badaniach i pracach przygotowawczych przed budową morskich farm wiatrowych.
Tekst i zdjęcia: Piotr B. Stareńczak
Tekst i galerię będziemy się starali uzupełniać, prosimy Czytelników o pomoc (informacje i zdjęcia, które prosimy przesyłać prywatną wiadomością na nasz profil na Facebook'u).
Galeria:
Pozdrawiam
Po przestaniu w areszcie w SMW 7 lat, została odholowana na Drewnicę w okolicach Stoczni Gdańskiej gdzie nadal czekna w towarzystkie jednostek RM Express i Vikland o podobnym przeznaczeniu na lepsze czasy!
Kable pomiarowe zwykle maja 6 mil morskich,ale moga tez miec 12 mil. Najnowsze jednostki ciagna nawet 24 kable (Ramform Atlas).Niestety ta grupa jednostek rowniez zostala dotknieta kryzysem.Ostatni Ramform czeka w Mitsubishi.Ze smutkiem patrze na statki firmy CGG uwiazane w Dunkierce.Uproszczony opis statku sejsmicznego jest zamierzony.Chetnych odsylam do literatury.
Serdecznie pozdrawiam.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.