Gdańska Stocznia Remontowa SA, na zlecenie spółki Lotos Petrobaltic SA, przeprowadziła operację zadokowania samopodnośnej platformy wiertniczej Petrobaltic. To już piętnasty tego typu obiekt, który trafił do Remontowej SA, a jednocześnie piąta platforma, którą zadokowano na pokładzie specjalistycznej jednostki heavy-lift Rem Lift 25 000.
Tego typu platformy, której nogi nie chowają się w pontonie, a wystają poniżej jego dna o 5 metrów, jeszcze nie dokowano. To dlatego tę operację poprzedziło, poprzez zabudowę odpowiednimi konstrukcjami stalowymi, dostosowanie jednostki Rem Lift 25 000 do zadokowania platformy. Koncepcję opracował generalny projektant stoczni Henryk Woźniak, który uczestniczył w głównej części operacji zadokowania w sobotę, 7 stycznia.
- Miałem satysfakcję, że praca nie poszła na marne. Ważne w tym zadokowaniu było prawidłowe, precyzyjne naprowadzenie platformy na Rem Lifta. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Mimo że była to trudna operacja, posadowienie platformy na pokładzie barki odbyło się w przedziale założonych centymetrowych tolerancji - powiedział nam Henryk Woźniak.
Operacją zadokowania z mostka Rem Lifta dowodził Kamil Kłopotek.
- Takim operacjom zawsze towarzyszy pozytywna adrenalina, chociaż dla mnie było to już czwarte zadokowanie platformy. Mówię o sobie, ale zadokowanie to praca, w różnych fazach operacji, dla kilkudziesięciu osób. Przy samym naprowadzaniu platformy współpracowaliśmy z sześcioma holownikami. Sprawdziły się bez zarzutu przygotowane procedury, nie zawiodła komunikacja, a przede wszystkim nie zawiedli ludzie - mówił Kamil Kłopotek.
Platforma Petrobaltic zostanie przebudowana na centrum produkcyjne przeznaczone na bałtyckie złoże B8 eksploatowane od września 2015 roku. Na pokładzie Rem Lifta pozostanie przez najbliższe 90 dni.
JW, AL
Fot.: Jerzy Uklejewski