Wczoraj podjęto z wody jacht Zjawa IV. Jak czytamy na stronie armatora, operacja była skomplikowana i logistycznie złożona.
Przypomnijmy, że jacht osiadł na mieliźnie w poniedziałek, 5 grudnia na wysokości półwyspu Falsterbo. Pierwsze próby ratowania jednostki odbyły się 11 grudnia, ale rozmiar uszkodzeń uniemożliwił ich kontynuowanie. Ratownicy przystąpili do kolejnego etapu.
Środę, 14 grudnia rozpoczęto od załadowania dźwigu na barkę typu jack-up Sound Prospector, odholowania jednostki w rejon Zjawy oraz załadowania niezbędnego sprzętu ratowniczego na wielozadaniową jednostkę roboczą Sound Horizon.
W czwartek, 15 grudnia ekipa ratownicza przystąpiła do podjęcia jednostki z wody. Działania te zakończyły się powodzeniem, jednak okazało się, że lewa burta - dotychczas niewidoczna dla ekipy - jest doszczętnie zniszczona: "Liczne otwory, wytarte o kamienie wręgi, starte planki, częściowo wyłamane..." - wylicza armator. Prowizoryczna naprawa w Danii oraz holowanie do Polski nie będzie możliwe. Uszkodzenia są zbyt duże.
Poniżej publikujemy opis działań ekipy ratowniczej "krok po kroku", który ukazał się na profilu portalu społecznościowego armatora.
1. Przejście Sound Horizon do Sound Prospector i ustawienie go jak nabliżej Zjawy. To zadanie prawie się powiodło. Sprzyjała pogoda i wyższy o 47 cm niż zazwyczaj poziom wody w tym rejonie. Niemniej Sound Prospector, pchany przez Sound Horizon, zatrzymał się 21 metrów od Zjawy. Zbyt daleko, by ramię dźwigu mogło unieść 60-tonowy jacht. Dlatego rozpoczęła się faza druga;
2. Przysunięcie Zjawy do burty Sound Horizon. Zaczepiano rufę do dźwigu, unoszono, jacht opierał się na dziobnicy i przesuwano rufę do burty. Podobnie postępowano z dziobem. I tak pięć razy. W końcu Zjawa znalazła się 3 m od burty Sound Prospector i 9 m. od dźwigu. Salvage master uznał, że to wystarczy (pomiary przeprowadzano miernikiem laserowym);
3. Stabilizacja jachtu. Zjawa stała prawą burta do Sound Prospector, ale leżąc na lewej burcie. Założono więc linę, zaczepiając ją za maszt, następnie lina przebiegała przez prawa burtę, pod kilem i do góry, przez lewą burtę do dźwigu. Dźwig ciągnąc linę, prostował jacht, aż ten stanął prawie na stępce, z lekkim przechyłem na lewą burtę. W tej pozycji odpompowywano z jachtu wodę - niestety, bez pompowania wody ubywało;
4. Podniesienie jachtu. Po stabilizacji założono liny pod kadłub, wyregulowano i podniesiono do góry.
5. Przeniesienie na pokład Sound Prospector.
Dzisiaj, 16 grudnia kolejny etap: ściągnięcie z płytkiej wody barki typu jack-up, holowanie do portu oraz ustawienie Zjawy na brzegu.
Czytaj także: AKTUALIZACJA: Polski jacht wpłynął na mieliznę u wybrzeży Szwecji
Czytaj także: Co dalej z jachtem Zjawa IV?
Czytaj także: AKTUALIZACJA: Rozpoczęła się próba ratowania jachtu Zjawa IV
Czytaj także: AKTUALIZACJA: Rozpoczął się drugi etap ratowania jachtu Zjawa IV
AL, rel (Centrum Wychowania Morskiego ZHP)