29 września to kolejna ważna data w historii budowy nowego promu dla Tallink Silja. Tego dnia miała miejsce uroczystość znana jako podniesienie masztu statku. Oznacza to, że budowa promu dla estońskiego przewoźnika wchodzi w końcową fazę.
To wyjątkowe święto odbyło się w fińskiej stoczni Meyer Turku, w której powstaje prom. W ramach rytuału następuje przyspawanie monet. Ma to zapewnić statkowi oraz jego załodze szczęście. Zgodnie ze zwyczajem wykorzystuje się monety, które w pierwszej fazie budowy nowego statku umieszczone zostały pod stępką. Po zwodowaniu statku, te same monety zostają przyspawane do statku. W praktyce składane są w specjalnym pojemniku, a następnie umieszczane pod głównym masztem. W przypadku supernowoczesnej jednostki Megastar znalazły się pod masztem radarowym.
Zgodnie z wierzeniami i starym morskim zwyczajem, „szczęśliwe monety” są formą podziękowania bogom za opiekę podczas procesu budowy statku, a także formą zawierzenia, dzięki której ma on szczęśliwie żeglować po morzach.
Budowa nowego promu dla Tallink rozpoczęła się oficjalnie 4 sierpnia 2015 r., a już 1 lipca br. odbył się uroczysty chrzest nowej jednostki. 15 lipca nowoczesny prom został zwodowany.
Zgodnie z planem jednostka Megastar wejdzie do eksploatacji już na początku przyszłego roku. Prom ma 212 metrów długości i będzie mógł przyjąć na pokład 2800 osób. Koszt budowy promu dual-fuel, który będzie obsługiwał trasę Tallink-Helsinki, ma się zamknąć w kwocie 230 milionów euro.