Blisko 3,7 tys. uchodźców zginęło lub zaginęło podczas ucieczki do bezpiecznych krajów w pierwszym półroczu 2016 roku; to o 18 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku - poinformowała w czwartek Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM).
Od początku stycznia do końca czerwca co najmniej 3694 osoby straciły życie podczas ucieczki z własnego kraju lub zaginęły w trakcie tej niebezpiecznej podróży - podkreślił dyrektor generalny IOM William Swing w rozmowie z agencją dpa z okazji opublikowania raportu na ten temat.
Najbardziej niebezpieczna pozostaje przeprawa przez Morze Śródziemne do Europy, gdzie zginęło lub zaginęło co najmniej 2905 uchodźców. Większość z nich - ponad 2,5 tys. - utonęła podczas podróży z Afryki w kierunku Włoch.
"Zdecydowana większość uchodźców ginie w drodze do Europy" - powiedział szef IOM, przewidując, że w miesiącach letnich liczba ofiar śmiertelnych znacząco wzrośnie.
Swing zaapelował, by z powodu napędzających fale uchodźców wojen w Syrii i Afganistanie świat nie zapominał o konfliktach w innych częściach świata. "Nie mamy do czynienia z jednym kryzysem uchodźczym. Na świecie mamy całą serię kryzysów, łącznie dziewięć lub dziesięć", w tym w Iraku, Jemenie i Sudanie Południowym - zauważył.
Z danych statystycznych gromadzonych przez IOM, największą na świecie organizację pomocową, która zrzesza 165 państw, wynika, że od początku roku przez Morze Śródziemne przeprawiło się do Europy ponad 238 tys. uchodźców. W całym 2015 roku było ich ponad milion.
Swing ocenił, że zamknięcie tzw. bałkańskiego szlaku migracyjnego oraz porozumienie o readmisji migrantów zawarte między Unią Europejską a Turcją nie przyniesie przełomu w obecnym kryzysie, bo zdesperowani uchodźcy będą szukali innych sposobów na dotarcie do bezpiecznych krajów.
Szef IOM zaapelował do Zachodu, by w napływie uchodźców postarał się dojrzeć potencjał gospodarczy. Z powodu niskiego przyrostu naturalnego Europa już w połowie obecnego stulecia zacznie odczuwać brak milionów pracowników; "na dłuższą metę kraje uprawiające politykę przyjazną wobec migrantów poradzą sobie lepiej" - podkreślił.
"Większość społeczeństw Zachodu stanie się bardziej wielokulturowa, wieloetniczna i wielowyznaniowa. Dlatego potrzebujemy w świecie uprzemysłowionym kampanii informacyjnych, które wyjaśnią, że tak będzie, ale też wytłumaczą, że to będzie dla nas dobre" - zaznaczył Swing.
akl/ ap/