Jak poinformowała Wärtsilä w swoim oficjalnym komunikacie z 7 marca, wewnętrzny audyt wykazał odchylenia w ograniczonej liczbie testów zużycia paliwa silników okrętowych.
Odchylenia, za które najprawdopodobniej odpowiedzialni są pracownicy, mogą dotyczyć 2% silników wyprodukowanych przez fiński koncern.
Wärtsilä Corporation teraz znajduje się w sytuacji, która pod wieloma względami jest podobna do przypadku swojego konkurenta - MAN Diesel & Turbo w Niemczech.
Po wewnętrznej kontroli globalnych procesów testowych okazało się, że istnieją pewne rozbieżności między wynikami badań dotyczącymi silników okrętowych w Wärtsilä Delivery Centre w Trieście, we Włoszech, zanim silniki zostały wysłane do klientów. Odchylenia dotyczą średnio 1 proc. zużycia paliwa.
- Na podstawie naszej aktualnej analizy, odchylenia zostały spowodowane przez ograniczoną liczbę pracowników, którzy wyraźnie działali wbrew instrukcji pracy i naszego kodeksu postępowania, poprzez wpływanie na wyniki badań - podaje spółka w komunikacie.
- Działania te są poważnym naruszeniem zasad korporacyjnych i firma traktuje tę sprawę bardzo poważnie. W celu zapewnienia nowych i przejrzystych procesów oraz kontroli, Wärtsilä dokonała przeglądu wszystkich procedur testowych i podjęła natychmiastowe działania naprawcze, w momencie gdy zostały wykryte odstępstwa. W konsekwencji, możemy potwierdzić, że testy spełniają nasze wysokie standardy - czytamy dalej w komunikacie.
Prezes Wärtsilä Corporation, Jaakko Eskola, komentuje sprawę następująco:
- Wärtsilä wymaga od wszystkich swoich pracowników działań zgodnych z wewnętrznymi wytycznymi oraz przepisami prawa. Przepraszamy za utratę zaufania spowodowaną naruszeniem naszych zasad i wartości korporacyjnych. Niezwłocznie będziemy docierać do naszych klientów.
Konkurent Wärtsili, MAN Diesel & Turbo w Niemczech, nadal zmaga się z kryzysem związanym z manipulacjami wynikami testów w fabryce w Augsburgu.
promy24.com
AL