Stocznia Marine Projects Ltd. przekazała kolejny częściowo wyposażony kadłub statku do przewozu żywej ryby. Kadłub przeznaczony dla stoczni norweskiej, wyholowano z Gdańska w środę, 2 grudnia.
Holownik Polskiego Ratownictwa Okrętowego Amber II dostarczy częściowo wyposażony kadłub transportowca żywej ryby Ro Server do stoczni Larsnes Mek Verksted AS. Zespół holowniczy wstępnie spodziewany jest w Larsnes (niedaleko Alesund) 7-8 grudnia.
Nowy statek do przewozu żywej ryby (tzw. wellboat) Ro Server jest długi na 82,1 m i ma 15,5 m szerokości. Wyposażony będzie w napęd spalinowo-elektryczny. Pomieszczenia załogi przewidziano dla 14 osób. Pojemność zbiorników na żywą rybę wynosi 3500 m³. Class: DNV + 1A1, E0.
Charakterystyczną cechą statku są umiejscowione poniżej wodnicy pływania, w części dziobowej, otwory "wyrzutni torpedowych". Są to czerpnie wody dla zbiorników z żywą rybą. W przypadku częściowo wyposażonego kadłuba z Marine Projects Ltd., na czas holowania z Gdańska do Larsnes, otwory te zaślepiono jachtowymi odbijaczami pneumatycznymi.
Gdańska stocznia zbudowała już wcześniej podobny statek dla tej samej stoczni Larsnes Mek Verksted AS i tego samego odbiorcy końcowego (Rostein AS). Był to, przekazany w 2014 roku, częściowo wyposażony kadłub jednostki Ro Arctic (75 m długości).
W kwietniu 2015 roku Armator Rostein AS podpisał długoterminową umowę czarterowa ze spółdzielnią farmerów morskich należących do Salmon Group. Dla jej realizacji zamówił statek w stoczni Larsnes Mek Verksted, który ma być gotowy na wiosnę 2016 roku. Jego projekt jest bardzo podobny do projektu jednostki Ro Arctic, z którego bardzo zadowoleni byli zarówno sam armator, jak i jego klienci. Wspomniany nowy statek, to właśnie Ro Server, którego częściowo wyposażony kadłub przekazała właśnie gdańska stocznia Marine Projects.
Z kolei na początku lipca 2015 r., Rostein AS poinformował o zdobyciu kontraktu na zatrudnienie czterech statków do przewozu żywej ryby od Marine Harvest Norway AS. Umowa będzie realizowana z wykorzystaniem dwóch istniejących statków - Ro Master i Ro Fjord, zatrudnionych obecnie w innym czarterze Marine Harvest. Jednak dwa pozostałe statki potrzebne do realizacji nowego, dużego kontraktu Rostein'a, muszą być dopiero zbudowane. Zamówiono je w stoczni Larsnes Mek Verksted AS z terminem dostawy w roku 2017.
Ich budowa będzie oparta na projekcie, według którego budowany jest już jeden, zamówiony wcześniej w stoczni Larsnes, statek, czyli Ro Server. Projekt ten jest rozwinięciem wcześniejszego, opracowanego przez Rostein'a wspólnie z biurem projektowo-konsultingowym Skipskompetanse AS z Maloy, czyli projektu statku Ro Arctic.
Kadłuby wspomnianych kolejnych dwóch statków, podobnych do Ro Arctic i Ro Server, zamówionych w stoczni Larsnes, powstaną również w Marine Projects.
Firma - matka armatora Rostein, czyli Rofisk AS, na początku tego roku zakończyła proces obejmowania 68,75 % udziałów w stoczni Larsnes Mek Verksted AS, tak więc norweska stocznia zlecająca budowę częściowo wyposażonych kadłubów gdańskiej Marine Projects należy obecnie do tej samej grupy kapitałowej, co ostateczny ich odbiorca - armator Rostein AS.
Rostein AS to firma rodzinna z siedzibą na wyspie Harøya, 140 pracownikami i float 11 nowoczesnych statków do przewozu żywych łososi. Larsnes Mek Verksted AS jest jedną z czołowych norweskich stoczni specjalizujących się w budowie statków rybackich. Zatrudnia ok. 50 osób.
Prywatna stocznia Marine Projects Ltd. powstała w 1989 roku. Zatrudnia od ok. 400 do 500 osób.
PBS
Fot.: Piotr B. Stareńczak
"ryba" w senie dobra występująca w bardzo dużej liczbie sztuk (trudno policzalnego) jest określeniem poprawnym, często spotykanym...
Bzdura.To jest określenie niepoprawne, występujące jedynie w rybackim "slangu branżowym". W języku polskim występuje coś takiego jak liczba mnoga i dla rzeczownika "ryba" l.m. to "ryby" a nie "ryba". Prawdziwy Polak szanuje swój język ojczysty i używa go właściwie.
Tu widać na czym robi się biznes.Zlecić murzynom tanio czarną robotę, tj budowę kadłuba, a spijać śmietankę dostarczając kompletny statek.Taka smutna rzeczywistość.
Ale jak można przeczytać jest to też powód do dumy.
gdzie w nim można przeczytać, że budowa częściowo wyposażonych kadłubów to powód do dumy?...
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.