W drugiej połowie lipca informowaliśmy na łamach Portalu Morskiego o promach MyFerryLink, które stały się przedmiotem ostrego sporu. Uległy wówczas poważnym zniszczeniom.
Chodzi o jednostki Rodin i Berlioz. Oba promy, zgodnie z umową, zostały wyczarterowane przez grupę Eurotunnel (właściciel marki MyFerryLink) firmie DFDS. Francuscy pracownicy nie zgodzili się z warunkami porozumienia i dlatego w ostatnich tygodniach we francuskich portach odbywały się protesty, które sparaliżowały ruch na trasie Calais-Dover.
Czytaj też: Promy MyFerryLink zostały zdewastowane
W ostatnich dniach oszacowano straty na jednym z ww promów - Rodin - mówi się o kwocie ponad 1 mln euro.
Zdewastowano na nim większość pomieszczeń, porwano kosztowną tapicerkę na fotelach, ławach i krzesłach, ze ścian zniknęły obrazy, a zamiast nich powstało graffiti. Skradziono również telewizory i lodówki, a te które pozostały są "przecięte" na pół. Podobnie postąpiono w przypadku kas fiskalnych i ekranów komputerów.
AL