Nadal nie znaleziono członka załogi kutra ŁEB-94, który zatonął w niedzielę rano 2,5 mili od portu w Łebie. Drugi z rybaków został uratowany.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zatonięcia. Po katastrofie na powierzchni wody widoczny był cienki film ropopochodny. Jednak, jak informują przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku aktualnie nie istnieje zagrożenie dla środowiska.
- Straż Pożarna z Lęborka wysłała strażaków w celu monitorowania brzegu morza. Plażę monitorują także pracownicy Urzędu Morskiego w Słupsku, Słowińskiego Parku Narodowego oraz Straż Graniczna. W przypadku pojawienia się ewentualnych zanieczyszczeń, zostaną one zebrane przy współpracy Urzędu Morskiego w Słupsku ze Strażą Pożarną w Lęborku i przekazane do unieszkodliwienia – dodaje Radosław Rzepecki, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Hubert Bierndgarski
fot. H. Bierndgarski