Rybołówstwo

W dniu 31 stycznia br. Fiński Związek Rybacki (Finnish Fishermen's Association, FFA) zgłosił rybołówstwo śledziowe i szprotowe do pełnej oceny zgodności ze Standardem Rybołówstwa Marine Stewardship Council (MSC). Rybołówstwo to pozyskuje ponad 90% morskich połowów Finlandii i jako pierwsze w tym kraju przystępuje do oceny MSC.

Za przeprowadzenie oceny odpowiedzialna jest niezależna jednostka certyfikująca Acoura Marine, która ustali, czy fińskie rybołówstwo spełnia uznawane na świecie standardy MSC dla najlepszych praktyk w dziedzinie zrównoważonego rybołówstwa. Proces potrwa od 12 do 18 miesięcy. 

Rosnący popyt na surowiec z certyfikatem MSC

Świadomość konsumentów dotycząca ryb i owoców morza ze zrównoważonych połowów stale wzrasta. Na rynku wzrasta również zainteresowanie surowcem z certyfikatem MSC, wykorzystywanym w mączkach i tłuszczach rybnych.

Przedmiotem połowów przystępującego do oceny rybołówstwa śledziowego i szprotowego z użyciem włoków i pułapek są stada na podobszarach ICES 25-32 (z wyłączeniem Zatoki Ryskiej, podobszar 28.1). W 2015 roku złowiono około 132 tysięcy ton śledzia i około 12 tysięcy ton szprota w Finlandii. Oba gatunki są ważne w produkcji mączki rybnej i przemyśle tłuszczowym, jak również w lokalnej konsumpcji i produkcji suplementów diety.

- Około 20% pozyskiwanych rocznie dziko żyjących ryb na świecie przeznaczane jest na mączkę rybną i produkcję tłuszczów - mówi Janne Posti, manadżer projektu MSC w Finlandii. - Większość tych składników trafia do karm dla zwierząt, wzrasta też udział tłuszczów rybnych wykorzystywanych w produkcji suplementów i środków odżywczychi jest to jeden z kluczowych powodów dla których ważne jest aby zasoby gatunków z niskiego poziomu troficznego, takich jak śledź i szprot, były zarządzane w sposób zrównoważony. Bardzo cieszymy się z decyzji Fińskiego Związku Rybaków o przystąpieniu do oceny wg. Standardu MSC rybołówstwa śledziowego i szprotowego.

Wsparcie rządu fińskiego

Fińskie Ministerstwo Rolnictwa i Leśnictwa, odpowiedzialne również za rybołówstwo, opracowało Plan Działania na rzecz Bioekonomii do roku 2020. W dokumencie tym dostrzega się potencjał zrównoważonej produkcji ryb i owoców morza jako motoru zrównoważonego wzrostu. Uznaje się również znaczenie niezależnej certyfikacji. Projekt zgodny jest również z fińskim planem działań Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego (EFMR, European Maritime and Fisheries Fund).

- Śledź i szprot bałtycki są niezwykle istotnymi gatunkami dla fińskiego sektora rybołówstwa i cieszymy się, że rybołówstwo w Finlandii przystępuje do oceny MSC. Doceniamy znaczenie zrównoważonego rybołówstwa. Wiemy jak ważne jest, że zasoby ryb będą dostępne dla przyszłych pokoleń. Dostrzegamy również, że przemysł tłuszczowy i produkcja mączki rybnej są sektorem, w którym szczególnie wzrasta zapotrzebowanie na certyfikowane i zrównoważone składniki - mówi Kim Jordas, dyrektor zarządzający Fińskiego Związku Rybaków.

Konsultacje społeczne

Pełna ocena MSC obejmuje stan zdrowia stad, wpływ rybołówstwa na środowisko morskie oraz zarządzanie rybołówstwem. Wszelkie informacje na temat stanu rybołówstwa zostaną poddane analizie, a konsultacje
z interesariuszami odbędą się podczas wizyt lokalnych oraz zapytań przedstawicieli niezależnej jednostki certyfikującej Acoura Marine. Aby zgłosić swoje zainteresowanie udziałem w procesie konsultacji, należy zgłosić się pod adresem Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..

rel (MSC Poland)

 
+29 PSEUDOekolodzy
NABIJANIE KASY EKOTERRORYSTOM :)
03 luty 2017 : 14:45 d | Zgłoś
+34 Dlaczego walka z zieloną zarazą jest taka trudna?
Zieloni mają w nosie foki, kormorany czy bałtyckie ryby. Ich działalność to ciągła walka o pieniądze na życie, to dlatego potrzebują nowych "ekologicznych" projektów bo po prostu chcą jeść. To dlatego forsują najgłupsze nawet pomysły byle tylko Unia zapłaciła im za ich realizację i dlatego nie chcą słuchać żadnych racjonalnych głosów bo te z kolei odbierają im autorytet i pokazują bezsens ich działań. Niedoścignionym mistrzem w tej dziecinie był profesor Skóra, który dla tych celów założył nawet w Helu świniarnię foczą. Efekty tych działań widać dziś w postaci zrujnowanego Bałtyku.
03 luty 2017 : 15:15 Balbin | Zgłoś
+11 Teraz będzie tak
Jan Szyszko: Konsekwentną realizacją polityki programu Prawa i Sprawiedliwości przygotowujemy resort do tego, by mógł on udostępniać zasoby przyrodnicze dla rozwoju gospodarczego kraju, ale tak, by te zasoby na tym nie ucierpiały. To działanie zgodne z koncepcją zrównoważonego rozwoju. Zasoby przyrodnicze mają służyć człowiekowi, a ich kondycja powinna być dobra.
03 luty 2017 : 16:27 .... | Zgłoś
+22 A może by tak najpierw oddać kasę za certyfikację dorsza?
czy dopiero prokurator musi potrząsnąć?
03 luty 2017 : 16:09 Ziel | Zgłoś
+9 Zdjęcie
Zdjęcie śledzi powyżej musi być bardzo stare, takich śledzi już nie ma w Bałtyku
03 luty 2017 : 18:41 Śleć | Zgłoś
0 herring
Sledzie w baltyku sa i sa tez duze, na poludniowym baltyku sledzie sa w doskonalej kondycji i w miare w dobrych ilosciach. Natomiast polnocny baltyk to calkowity brak szproty i dorsza a sledz to nasz sledzik wielkosci wiekszej szproty, ktory w wiekszosci i tak idzie na pasze wiec o jakiej certyfikacji tu mowa i po co???
03 luty 2017 : 20:51 finnish fishermannn | Zgłoś
+16 Ostrzegam serdecznie
ostatnie informacje o połowach pelagicznych wskazują, że Bałtyk przechodzi do ostatniej fazy degradacji stada ryb pelagicznych, żeby później nie było tak jak z certyfikacją dorsza, kiedy trzeba się było rakiem wycofywać i przepraszać za pomyłkę.
04 luty 2017 : 09:21 Matias | Zgłoś
-1 a ja mam wyrąbane na to
mam samochodzik od wrednej unii, mam siatkę odbiorców detalicznych,i dorsza sprzedaje po 15 zlotych.fileta po 28 a bez głowy po 18.Masz łeb i ch.. to kombinuj.
06 luty 2017 : 00:18 małyrybak | Zgłoś
-2 Pytanie
kto ci dał zezwolenie na filetowanie i gdzie filetujesz, Weterynarze o tym wiedzą?
06 luty 2017 : 09:47 RYB | Zgłoś
+2 na łajbie
i mam wyrąbane na zezwolenia.A weterynarzom moge najwyżej powiedzieć że leje za burte.
06 luty 2017 : 09:53 małyrybak | Zgłoś
+7 Certyfikacja paszy
certyfikacja bałtyckiego śledzia to kolejna przykrywka dla zniszczonych zasobów, żeby Unia znów podniosła kwoty połowowe na ryby pelagiczne. Według zasady, że przecież nie mogą być złe zasoby ryby, która właśnie dostała certyfikat. Podobnie miało być z certyfikatem na dorsza ale Zieloni w porę wyczuli blusa i wycofali dorszowi certyfikat.
06 luty 2017 : 08:25 Certa | Zgłoś
-9 Dzi
Panowie kiedy kasiorka coś wiadomo bo chamy coś nie chętnie płacą?
06 luty 2017 : 12:28 Dzi | Zgłoś
+6 Ust-Rybak
Ust-Rybak Kolego puknij się w głowę,zanim coś napiszesz, jakaś elementarna kultura wymaga aby wypowiadając się nie obrażać innych.Te tzw."chamy" nie powinny ci dać ani grosza,myślę że się zreflektujesz,pozdrawiam,rybak z Ustki
06 luty 2017 : 14:38 Ust rybak | Zgłoś
-4 Do ust rybak
Widac ze masz dobre zdanie o nich i tylko z jalomurznego zyjesz ja biore co sie nalezy i pracuje normalnie
06 luty 2017 : 16:41 Dupa | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter