Przedłużyły się prace przy pogłębianiu toru podejściowego we władysławowskim porcie. Mimo to rybacy są zadowoleni - odpowiednie wykonanie robót sprawi bowiem, że zawijanie do portu nie będzie oznaczać ryzyka utknięcia na mieliźnie.
Rybacy z Władysławowa, widząc, że pogłębiarka już odpłynęła, liczyli, że prace przy naprawianiu toru zostały zakończone. Tymczasem barka, na której jest zamocowana specjalna koparka, znowu pojawiła się w okolicy wejścia do przystani. - Po wykonaniu pracy wykonaliśmy sondowanie dna toru, by sprawdzić efekt pogłębiania - informuje Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego do spraw technicznych. - Okazało się, że obsunęła się krawędź podwodnego kanału. Oznaczało to konieczność poprawienia toru.
Takie podejście bardzo cieszy rybaków i armatorów jednostek bazujących we władysławowskim porcie.
- Mamy teraz pewność, że prace będą wykonane bardzo dobrze - mówi Romualda Białkowska, prezes Przedsiębiorstwa Połowów i Usług Rybackich "Szkuner" we Władysławowie. - Na taką gruntowną naprawę czekaliśmy od dawna. Teraz powinno to wystarczyć na lata, o ile nie uderzy znowu bardzo silny sztorm.
Właśnie warunki pogodowe były przyczyną kłopotów we Władysławowie. W październiku ub.r. sztorm osiągający siłę 11 stopni w skali Beauforta spowodował znaczne spłycenie wejścia do portu. Jeden z kutrów, który próbował wyjść w morze, utknął na mieliźnie.
- Już teraz armatorzy jednostek o głębszym zanurzeniu pytają o możliwość wpłynięcia do naszego portu - przyznaje Romualda Białkowska. - Cały czas czekamy, aż pojawi się tu kuter, który obecnie bazuje na Wybrzeżu środkowym. Właściciel tej jednostki deklarował, że chce ją na stałe przenieść do naszego portu.
Anna Stelmaszyk-Świerczyńska przypomina, że samo pogłębienie toru nie wystarczy.
- Baseny portowe mają tylko 4 metry głębokości - mówi dyrektor Stelmaszyk-Świerczyńska. - To może okazać się na większe jednostki zbyt mało.
Roman Kościelniak
Rybołówstwo
Rybacy czekają na zakończenie pogłębiania portu we "Władku"
25 stycznia 2010 |
Źródło:
Z racji tego, że ktoś podpisuje się tak jak ja i podaje błędne wiadomości, WSZELKIE informacje udzielam tylko pod podanym numerem telefonu.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.