Na skutek powszechnej krytyki za ubiegłoroczne zabicie 1400 delfinów Wyspy Owcze tymczasowo ograniczają kontrowersyjne polowania do 500 sztuk rocznie - poinformował w niedzielę internetowy serwis BBC.
W lutym, w odpowiedzi na protesty, miejscowe władze zarządziły analizę obowiązujących limitów. Obrońcy praw zwierząt od dawna potępiają polowania, uznając rzeź za okrutną i niepotrzebną.
Mieszkańcy Wysp Owczych, terytorium autonomicznego należącego do Danii, szeroko popierają polowania, argumentując, że żywili się delfinami przez wieki. Praktykowana od setek lat tradycja zwana w miejscowym języku (farerskim) "grindarap", polegająca na polowaniu na ssaki morskie, głównie wieloryby, wzbudza powszechną krytykę. Nasiliła się ona po tym, jak w ubiegłym roku jednego dnia zabito 1400 delfinów, co było niechlubnym rekordem w historii Wysp Owczych. Do miejscowego rządu wpłynęła petycja z prawie 1,3 mln podpisów wzywających do zakazu tradycyjnych polowań.
Rząd ograniczył na razie roczny połów delfinów białych do 500 sztuk przez najbliższe dwa lata. Obecnie analizowana jest tylko polowanie na delfiny, a nie cała tradycja.