Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył w poniedziałek, że to Iran jest odpowiedzialny za piątkową eksplozję na przepływającym przez Zatokę Omańską statku należącym do izraelskiej firmy.
To jest jasne. To była irańska operacja - zaznaczył szef rządu w radiu Kan. Pytany, czy Izrael odpowie na ten atak, Netanjahu powtórzył swoją poprzednią wypowiedź o determinacji w powstrzymywaniu Iranu przed rozwojem potencjału nuklearnego. - Uderzamy w niego (w Iran) w całym regionie - zapowiedział.
Władze Iranu jak dotąd nie skomentowały piątkowego incydentu i nie odpowiedziały na pojawiające się już wcześniej ze strony izraelskiej zarzuty, że to Teheran ponosi odpowiedzialność za wybuch na statku.
Wyemitowany w poniedziałek rano radiowy wywiad z Netanjahu został nagrany w niedzielę, jeszcze przed tym, gdy Syria oskarżyła Izrael o atak rakietowy na cele w okolicach Damaszku. Izrael nie potwierdził, że jego siły przeprowadziły ten nalot, ale izraelskie siły wcześniej wielokrotnie atakowały powiązaną z Iranem infrastrukturę wojskową w Syrii - przypomina agencja Reutera.
W piątek doszło do eksplozji pod pokładem przeznaczonego do przewozu pojazdów statku MV Helios Ray. Pływająca pod banderą Bahamów jednostka należy do mającej siedzibę w Tel Awiwie firmy Ray Shipping. W wybuchu nikt nie ucierpiał, ale płynący do Singapuru statek został skierowany do najbliższego portu.
Właściciel statku przekazał, że eksplozja rozerwała w dwóch miejscach kadłub jednostki. Położone ponad linią wody dziury mają ok. 1,5 metra średnicy. Nie jest do końca jasne, co spowodowało wybuch.
adj/ ap/
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.