Prawo, polityka

Zlikwidowanie przez siły USA Dżamala al-Badawiego, uznawanego za organizatora ataku z 2000 roku na okręt amerykańskiej marynarki wojennej USS Cole, potwierdził w niedzielę prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.

"Nasza ŚWIETNA ARMIA uczyniła zadość bohaterom zabitym i rannym w tchórzliwym ataku na USS Cole. Właśnie zabiliśmy lidera tego ataku Dżamala al-Badawiego" - poinformował na Twitterze szef państwa.

"Nasza praca przeciwko Al-Kaidzie trwa. Nigdy nie przerwiemy naszej walki z Radykalnym Islamskim Terroryzmem!" - dodał prezydent.

Już w piątek Centralne Dowództwo USA podało, że kryjówka poszukiwanego listem gończym al-Badawiego była celem operacji powietrznej przeprowadzonej przez amerykańskie myśliwce 1 stycznia.

Al-Badawi wraz z grupą bojowników Al-Kaidy miał zaplanować przeprowadzony 12 października 2000 roku atak na niszczyciel USS Cole. Do okrętu zacumowanego w porcie w Adenie podpłynęła mała łódź wyładowana materiałami wybuchowymi z dwoma zamachowcami na pokładzie. Uderzając w kadłub USS Cole, łódź doprowadziła do eksplozji; zginęło 17 marynarzy, a ponad 30 odniosło rany.

Ten poszukiwany listem gończym przez FBI wpływowy członek Al-Kaidy miał się przez ostatnie lata ukrywać w muhafazie Marib, w środkowym Jemenie.

Al-Badawiego schwytano już i skazano w Jemenie w 2004 roku na karę śmierci, a po apelacji - na 15 lat więzienia. Jednak terrorysta wraz z 22 innymi współwięźniami, głównie członkami Al-Kaidy, po kilku miesiącach uciekł z jemeńskiego więzienia.

W 2006 roku Al-Badawi ponownie trafił do więzienia w tym kraju, gdy dobrowolnie oddał się w ręce policji, korzystając z amnestii ogłoszonej w związku z przypadającym wówczas ramadanem. Gdy złożył deklarację lojalności wobec ówczesnego prezydenta Alego Abdullaha Saleha, został ułaskawiony i zniknął, co wywołało oburzenie w Waszyngtonie. Amerykańskie władze wojskowe wyznaczyły wówczas nagrodę w wysokości 5 mln USD za wskazanie miejsca pobytu terrorysty. 

Fot.Wikipedia

ulb/ ap/

 

arch.

1 1 1 1

Źródło:

+9 Tylko RES
Gratuluję firmie Res, która na pierwszym z serii tego amatora statku, pokazała jakość usług elektrycznych, dzięki którym zostały podpisane kolejne statki na przebudowę.
30 maj 2020 : 16:08 Wojciech K. | Zgłoś
0 RES
Szkoda tylko że firma RES dobrze zaczyna, ale nie umie doprowadzić tematu do końca.
03 czerwiec 2020 : 08:32 Tomasz GSR | Zgłoś
0 Ale żart
Res? Proszę Was - całe szczęście że już ich nie robicie- skończyły się problemy
17 czerwiec 2020 : 20:10 K | Zgłoś
-5 Fuj
Ale wazelina fuj.
31 maj 2020 : 14:38 Jony spawacz | Zgłoś
+1 Mors+RMS ?
Własnie sprawdziłem co to ten Res.To fuzja Morsa i RMS - tego który poległ kilka lat temu na Północnej przy budowie supplayerów . Położyli zdublowane kable i pogonili ich ze stoczni a HGusy później to poprawiali pod nadzorem armatora.Ten Mors to też papraki ,muszą mieć jakieś układy w stoczni że dali tym ułomom robotę.Brawo wy !
01 czerwiec 2020 : 11:18 Tadeusz1 | Zgłoś
0 A Ty...
A ty kogo polecasz?
06 czerwiec 2020 : 09:17 kto kogo | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.7175 3.7927
EUR 4.2291 4.3145
CHF 4.4993 4.5901
GBP 4.9492 5.0492