Prawo, polityka

Za dwa miesiące Polska Żegluga Morska zacznie inwestować. Wystarczyło wprowadzić zasadę, że polscy armatorzy będą remontować i budować statki w polskich stoczniach - powiedział w czwartek w TVP Info minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.

Gróbarczyk odpowiadając na pytanie, dlaczego Komisja Europejska odmówiła Polsce pomocy publicznej w ratowaniu przemysłu stoczniowego powiedział , że "mamy, niestety, w UE podwójne standardy prawa. To jest jak gdyby ten główny element, który powoduje dysproporcje w rozwoju kraju, a przede wszystkim utrzymaniu tych równych szans" - powiedział minister.

"Nie może być w ten sposób prowadzona polityka, że tym, którym chcemy - to ustępujemy, a dla tych, których nie lubimy (...) - to stosujemy zupełnie inne prawo" - dodał.

Gróbarczyk jako przykład takiego działania KE przywołał wypowiedź Komisarz UE ds. rynku wewnętrznego i usług Elżbiety Bieńkowskiej, z której wynikało, że - jak powiedział - "Niemcy mogą stosować dwa standardy w przypadku produkcji samochodów (...) dotyczy to niedotrzymywania norm produkcji i spalania w dieslach".

Odnosząc się do kondycji przemysłu stoczniowego w Polsce Gróbarczyk powiedział, że "dziś sytuacja jest taka, że to nie decyzje polityczne na szczęście mają znaczenie, ale gospodarka wskazuje, że przemysł stoczniowy rozwija się i będzie się rozwijał i żadna decyzja KE tego nie zmieni. Wystarczyło nadać odpowiedni kierunek, wystarczyło wprowadzić zasady rynkowe, tzn. odejść od tej dzikiej polityki outsourcingu, który miał na celu podział majątku i sprzedaż. I wystarczyło po prostu wprowadzić zasadę, że polscy armatorzy będą remontować statki w polskich stoczniach (...) I kolejny element, że będą budować statki w polskich stoczniach".

Gróbarczyk ustosunkował się też do propozycji budowania wspólnie z Niemcami okrętów podwodnych.

"Jeśli chodzi o modernizację polskiej floty wojennej - to przede wszystkim Trójmiasto, przede wszystkim stocznia floty wojennej, czy stocznie wchodzące w grupę Pegaz - będą miały zasadnicze znaczenie" - powiedział. "Jeśli chodzi o okręty podwodne - to już najwyższy czas, żeby rozpocząć inwestycje w tym zakresie" - dodał, podkreślając, że ostateczna decyzja należy do MON.

Zapytany o stanowisko wobec propozycji stoczni z Kilonii, która chce w Szczecinie wybudować całą linię produkcyjną dla okrętów podwodnych, przeszkolić ludzi i zainwestować w projekt 10 mld zł. - minister odpowiedział: "musimy zrealizować ten projekt".

"W UE stosuje się w ten sposób rozwiązania, że łączy się produkcję handlową, produkcję statków niewojennych właśnie z produkcją statków wojennych" - dodał Gróbarczyk.

"A przede wszystkim chodzi o to, by cały czas zapewnić rynek zleceń" - powiedział minister. Dodał, że "kolejny etap - to wejście w wysokie technologie, czyli w okręty marynarki wojennej".

Gróbarczyk dodał, że "wszystko idzie w tę stronę, by zlikwidować ogromną stratę" w PŻM. Udało się zrestrukturyzować ten dług i stworzyć konsorcjum międzynarodowe. Za dwa miesiące PŻM zacznie inwestować" - powiedział. 

gj/ dym/

+4 A le ja ja
czyli już nie łodzie podwodne w Szczecinie tylko jednak okręty w Trójmieście. Co do PŻM to dziwnie to wygląda jak marynarzom obcina się wynagrodzenia na promach i masowcach, a z drugiej strony zamierza się inwestować. Rachunek jest prosty: na pensje dla ludzi nie ma na inwestycje jest. SUPER SPRAWA.
27 lipiec 2017 : 08:36 Abobo | Zgłoś
0 myślenie ma przyszlosc
Z pensji marynarzy nie powstaną nowe miejsca pracy z inwestycji w PZM tak
27 lipiec 2017 : 14:26 lermar55 | Zgłoś
+3 Myslenie ma przyszlosc...
...ale bez marynarzy to inwestycja pójdzie w błoto, chyba że na tych statkach będą pracować inwestorzy lub ludzie z krajów 3go świata.
27 lipiec 2017 : 16:56 Janek_75 | Zgłoś
+1 myślenie
To lepiej poucinać pensje , ja całe prawie życie inwestowałem w PŻM . nikt się nas nie pytał czy kupić samoloty ,czy pobudować osiedle domków jednorodzinnych , czy też zbudować "centrum dowodzenia flotą ". I nie PŻM tracił wtedy , tylko my , zwykli pracownicy .
28 lipiec 2017 : 10:51 starszy | Zgłoś
+4 Fantasta
Maciarewicz dwa , puszka ,brzoza, ....
27 lipiec 2017 : 12:41 Greg | Zgłoś
+4 Fachowcy
Proszę o wyjaśnienie czym są statki niewojenne a czymże statki wojenne.
Bardziej ciała to dała tylko poprzednia minister od sportu.
27 lipiec 2017 : 12:48 obserwator | Zgłoś
+4 czy to tylko jest prawda?
No to urwie się Panom inspektorom i nie tylko im!! Diety zagraniczne, różne układziki w zagranicznych stoczniach. Nie jeden wracał z Chin .....! Wszyscy o tym wiedza , a w garażu pod PAZIM oglądane były nowe "okazy"..... To se ne wrati!!???
27 lipiec 2017 : 21:56 Miro | Zgłoś
0 Skandal
PŻM nie miał pieniędzy na inwestycje, dopóki nie zmuszono Zarządów Portów w Gdyni i w Szczecinie do zakupienia papierów dłużnych PŻM. W ten sposób środki które powinny być przeznaczone na rozwój portów, pójdą na ratowanie bankruta.
Takie to inwestycje.
28 lipiec 2017 : 05:56 Trójmiasto | Zgłoś
+2 Czarodziej Gróbarczyk
Co za brednie! Remontować statki należy tam, gdzie taniej i w stoczni, do której statek ma blisko w rejonie swojej żeglugi. Czy to oznacza, że minister będzie ściągał statki na remont do Polski z drugiego końca świata ? Rozumiem, że określenie "polskie stocznie" oznacza stocznie państwowe, bo np. w GSR statku z PŻM dawno nie widzieli. Czy Remontowa jest droższa od Gryfii i Nauty ? A może państwowe stocznie są lub maja być dofinansowane z naszych podatków ? Niech minister łaskawie to wyjaśni i nie traktuje ludzi jak kretynów. Za dwa miesiące PZM zacznie inwestować, bo wprowadzono zasadę remontowania statków w polskich stoczniach. A ile statków w ostatnim czasie wyremontowano i ile pieniędzy zaoszczędzono ? Czy nowe masowce PZM też będą budowane w polskich stoczniach i będą to statki tańsze niż chińskie ? Ponieważ pytanie jest retoryczne stawiam drugie: kto za to zapłaci ? Bo ja nie nie chcę takiego marnotrawienia swoich podatków.
28 lipiec 2017 : 10:48 Shipbroker | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0455 4.1273
EUR 4.2755 4.3619
CHF 4.5667 4.6589
GBP 5.11 5.2132

Newsletter