Porty, logistyka

Grupa Azoty jest zainteresowana importem amoniaku, jego zakupy grupa planuje po zakończeniu rutynowego remontu systemu rozładunkowego, czyli od października 2024 roku - poinformowała spółka w komunikacie prasowym.

"Jako Grupa Azoty nie mamy wątpliwości, że transformacja energetyczna będzie wpływać na dalszy wzrost importu i chcemy wykorzystać swój potencjał, aby odgrywać ważną rolę w tym procesie, szczególnie mając na względzie, jak duży wpływ na finalne ceny naszych produktów mają koszty gazu. Warto też zauważyć, że pomimo tego, iż nie to było założeniem systemu ETS oraz dyrektywy RED III, to obecnie największe projekty niebieskiego oraz zielonego amoniaku powstają poza Unią Europejską i to kierunki, które analizujemy w kontekście importu" - powiedział cytowany w komunikacie wiceprezes Grupy Azoty Hubert Kamola.

Podano, że planowany jest rozwój terminalu amoniakalnego.

"Już dziś w całej Grupie dysponujemy pojemnością ponad 50 tys. ton zdolności magazynowych dla amoniaku. W planach mamy skalowanie terminalu poprzez zabudowę nowych zdolności przeładunkowych – idziemy w kierunku nowych zbiorników oraz rozbudowy trakcji kolejowej" - napisano w komunikacie.

Amoniak to jeden z kluczowych surowców wykorzystywanych do produkcji w Grupie Azoty, przede wszystkim w segmencie nawozowym. Surowiec stanowi również jeden z najistotniejszych obszarów kosztowych – zarówno w kontekście wytwarzania, jak również w związku z jego emisyjnością. Co kluczowe, dla wyprodukowania 1 tony amoniaku potrzeba co najmniej 950 m3 gazu ziemnego. Mając na względzie ogromny udział kosztów gazu w produkcji firm nawozowych, coraz więcej producentów podejmuje decyzje o rezygnacji z wytwarzania amoniaku w ramach kosztownych procesów technologicznych z udziałem gazu i wybiera import gotowego półproduktu, tj. amoniaku.

 

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.8987 3.9775
EUR 4.2596 4.3456
CHF 4.4888 4.5794
GBP 4.977 5.0776

Newsletter