Porty, logistyka

Tymczasowy pływający port, zbudowany przez armię USA w Strefie Gazy, znów funkcjonuje po kilkudniowej przerwie wymuszonej przez wiatr - podała w czwartek agencja Reutera. W ubiegłym tygodniu wojsko odłączyło elementy konstrukcji i przeniosło je do izraelskiego portu Aszdod w celu ochrony przed zniszczeniami.

W czwartek armia USA dostarczyła na ląd 656 ton żywności - poinformował rzecznik Pentagonu generał Patrick Ryder. Łącznie dzięki amerykańskiej konstrukcji do Gazy trafiło ponad 4,1 tys. ton pomocy, czyli znacznie mniej niż początkowo przewidywano.

Praca portu była wstrzymywana z powodu warunków pogodowych, wymuszana awariami konstrukcji, a w ubiegłym tygodniu dostaw nie realizowano ze względu na oskarżenia, że port został wykorzystany przy odbijaniu przez izraelską armię zakładników uprowadzonych przez palestyńską organizację terrorystyczną Hamas. Pentagon szybko odrzucił te zarzuty, zapewniając, że w operacji nie uczestniczył amerykański personel wojskowy i nie korzystano z urządzeń portowych.

Nabrzeże uruchomiono 17 maja. Administracja USA zakładała, że będzie działało aż do września, kiedy jesienne sztormy wymuszą zaprzestanie dostaw. Jednak, jak informował ostatnio amerykański dziennik "New York Times", armia uprzedza obecnie pracowników organizacji humanitarnych, że może zamknąć port znacznie wcześniej. Ocenia się, że do Strefy Gazy trafia w ciągu dnia poprzez molo równowartość zaledwie siedmiu ciężarówek z pomocą - czyli bardzo niewiele w stosunku do zapowiadanych 150 ciężarówek, zdolnych do przewiezienia 2 mln posiłków.

"Nie jest to dużo" – powiedział amerykańskiemu dziennikowi Stephen Morrison z think tanku Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS). "A morze będzie coraz bardziej wzburzone (ze względu na pogodę)" - dodał.

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9792 4.0596
EUR 4.2744 4.3608
CHF 4.4018 4.4908
GBP 5.0444 5.1464

Newsletter