Ukraina straciła 90 proc. morskiego obrotu towarowego z powodu rosyjskiej agresji, gdyż większość portów kraju jest zamknięta lub zablokowana - poinformował w piątek wiceminister infrastruktury Ukrainy Jurij Waśkow na briefingu.
Zaznaczył, że w czasach pokoju 75 proc. obrotu towarowego Ukrainy odbywało się drogą morską.
Teraz bez ograniczeń można korzystać tylko z portów na Dunaju, które "są w stanie zapewnić eksport i import nie więcej niż 10 proc. obrotu towarowego, który w czasie pokoju przypadał na wszystkie morskie porty handlowe" - powiedział.
Podkreślił, że od agresji rosyjskiej 24 lutego statki nie mogą już wypływać z portów w Jużnem, Czarnomorsku i Biełogrodzie nad Dniestrem w obwodzie odeskim, a także w Mikołajowie, Odessie oraz Olbii w obwodzie mikołajowskim.
Waśkow dodał, że resort infrastruktury podjął kroki, by zwiększyć przepustowość portów dunajskich. "W kwietniu w porównaniu z lutym tego roku wyniki zwiększyły się prawie 4-krotnie. W kwietniu eksport i import wyniósł jakieś 850 tys. ton, z czego 450 tys. ton to ładunki rolnicze. Ale w porównaniu z czasem pokoju jest to do 15 proc. całego obrotu handlowego” - powiedział.
Dodał, że jeśli uwzględnić obroty handlowe przez zachodnie granice Ukrainy koleją lub ciężarówkami, kraj może wysłać i przyjąć jedynie około 35 proc. ilości towarów sprzed wybuchu wojny.
Handel nie może także odbywać się Dnieprem, gdyż śluza w Kachowce w obwodzie chersońskim została zajęta przez siły rosyjskie.